Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

lenovov

Gambit Królowej - recenzja 1. sezonu nowego hitu Netflix

Autor: Patryk Idziak
5 listopada 2020

Gambit królowej, nowy serial Netflixa opowiada o Beth Harmon, która wylądowała w katolickim domu dla sierot w Kentucky. Poznajemy ją jako zamkniętą w sobie, stonowaną dziewczynkę. Zupełnie przypadkowo odkrywa ona, że na świecie istnieje coś takiego jak "Szachy" i nie może oderwać od nich swoich myśli.

Netflix uraczył nas wzruszającą opowieścią fikcyjnej postaci, której drogę możemy obserwować w siedmiu odcinkach pierwszego sezonu serialu Gambit Królowej. Wielu zażartych szachistów odnajdzie w kilku scenach niekonsekwencję lub brak pokrycia w rzeczywistości. Przeciętny widz jednak ma szansę w tej wyprutej z emocji grze odnaleźć nutę ekscytacji i przejęcia. Beth w szkole mogłaby być nazywana "kujonem" czy w dzisiejszej rzeczywistości "nerdem" - niestety nie było jej dane wieść normalnego życia. Otworzyło to jednak przed nią możliwość skupienia się wyłączenia na sobie i tym, co najbardziej porusza jej umysł. https://www.youtube.com/watch?v=6Catqs6_Ct4&ab_channel=NetflixPolska

Amerykański sen

Historia ma miejsce w latach 60' oraz 70' ubiegłego wieku. Obserwujemy Beth od bycia słodką dziewczynką, aż do dorosłości, w której została zmuszona zmierzyć się z wieloma problemami, w którym "Szach" i "Mat" są jedynie wierzchołkiem góry lodowej lub finałem każdej z tych opowieści. Najciekawszym elementem całego serialu jest fakt, iż nie zostajemy wrzuceni na głęboką wodę. Powoli, stopniowo idziemy wraz z główną bohaterką coraz dalej w jej pokręconej historii. Netflix jak nigdy nie wyskoczył nagle ze swoimi standardowymi tematami. Wykonał pierwszy ruch i pozwolił tej siedmio-odcinkowej partii poprowadzić się samej. Każda wpleciona w tę opowieść postać nadaje znaczenie życiu i podjętym decyzjom młodej szachistki. Każdy człowiek daje swego rodzaju bezcenny dar, który niczym kolejne elementy mostu czy ścieżki, pozwalał jej iść dalej.

Zobacz również: Barbarzyńcy - recenzja 1. sezonu

Nie otrzymujemy kubła zimnej wody. Nikt nie wyrywa nas siłą z tej podróży, krzycząc np. "Obudź się! Świat ma problemy, nie zapominaj o tym!". Wystarczy zasiąść wygodnie w fotelu i dać się ponieść tej historii. Kilka elementów mogło wydawać się niedopowiedzianymi, jednak szachy nigdy nie były prostą grą. Zdecydowana większość zakończy serial z satysfakcją i numerem zamówienia od kuriera, gdyż Wasza nowiutka szachownica będzie już w drodze. Chyba że macie już takową na stanie. Wtedy jest spora szansa, że zazna odrobinę uwagi, a przynajmniej zetrzecie z niej kurz.
Gambit Królowej - recenzja 1. Sezonu
Fot. Kadr z serialu Gambit Królowej

Kiedyś za dolara można było zmienić sobie życie

Warto napisać nieco o klimacie produkcji. Domy, sprzęty, ubrania, muzyka oraz piękne samochody takie jak Mustang z 67' czy VW Beetle z 60' dowodzą, że ekipa filmowa ze scenarzystami i reżyserami na czele dopilnowała, by można było bez problemu osadzić historię w konkretnym miejscu w historii, pomimo iż każda postać jest jedynie wytworem wyobraźni. Piosenki w kilku znaczących momentach dodają smaku i podkreślają dane sceny.

Zobacz również: Wikingowie - recenzja I połowy 6. sezonu

Gra aktorska wielu osób, a szczególnie ich mimika i gesty, pozwala doszukać się ukrytego sensu w ważnych scenach. W trakcie rozgrywania partii nie było konieczne prowadzenie żadnych dialogów. Widz doskonale wiedział, dokąd zmierza dany mecz i kto w rezultacie go wygrał. Napotykamy tutaj jednak na pewien mały problem, który widzowie mogą odczytać jako minus. Głównej bohaterce w większości spraw zaskakująco łatwo przychodzi rozwiązanie. Być może jednak to wszechświat chce wynagrodzić jej sporą część życia.
Gambit Królowej - recenzja 1. Sezonu
Fot. Kadr z serialu Gambit Królwej

Polak z Rosji w amerykańskim serialu

Starając się myśleć odrobinę patriotycznie, należy pamiętać o udziale Marcina Dorocińskiego, który odgrywa rolę rosyjskiego szachisty Vasiliego Borogova. Jego udział jest znaczący, lecz niezbyt obszerny. Polski aktor spełnił swoją funkcję najlepiej, jak mógł. Najbardziej intrygująca jest jego tajemniczość i ilość wypowiedzianych słów. Gambit Królowej został stworzony na podstawie powieści Waltera Tevisa o tym samym tytule. Netflix zinterpretował wszystko tak, jak jego twórcom podpowiadało serce i talent. Obie jednak formy, czyli serial i powieść, opowiadają o przyjaźni i miłości, rywalizacji, porażkach i wygranych, ale przede wszystkim o poszukiwaniu sensu życia. Nie bez powodu na sam koniec należy opisać odtwórczynię głównej roli, czyli Anie Taylor-Joy. Znana jest między innymi ze Split, Glass, Nowych Mutantów czy serialu Emma. Anya zabierze Was w niesamowitą podróż oraz oczaruje swoim niepowtarzalnym wdziękiem i charyzmą. Myślę, że można nawet pokusić się o stwierdzenie, że przyćmiła w tej produkcji wszystkich, stąd zaszczytna końcówka tej recenzji. Być może taka właśnie jest w rzeczywistości? Musicie jednak sięgnąć po ten serial, do czego gorąco Was zachęcam, aby znaleźć odpowiedź. Gambit Królowej utrzymuje się na górze TOP 10 w Polsce i może przez dłuższy czas nie schodzić z podium Netflixa. Szach ... Mat!
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Pisarz z zamiłowania, dziennikarz z pasji, fanatyk filmu i literatury. W międzyczasie poza pisaniem oddaje się szlachetnej sztuce muzyki.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.

Ocena recenzenta

85/100
Dobrze odwzorowany klimat lat 60' i 70' w USA Ciekawie i przemyślanie prowadzona fabuła Gra aktorska Anya Taylor-Joy Nienachalnie wprowadzone główne treści Netflix Stworzenie uczuciowej i interesującej historii na tle gry pozbawionej uczuć Wiele interesujących i dobrze napisanych postaci
Nieprzemyślane ujęcia partii szachowych Niepotrzebne lub zbyt obszerne tasowanie linią czasową

Movies Room poleca

Nadchodzące premiery