Czas na kolejną ekranizację serii książek dla młodzieży. Tym razem Netflix podjął się tego wyzwania i wziął na warsztat Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki. Tytuł od momentu swojej premiery cieszy się wśród czytelników sporym zainteresowaniem. Można go zobaczyć na listach bestsellerów, a wydania specjalne poszczególnych części wyceniane są wręcz niebotycznie. Jak jednak w tym całym zamieszaniu wypada serial?
Historia, którą w nim poznajemy, to niemal hybryda początkowych sezonów Riverdale i mroku Twin Peaks. Pięć lat temu w jednym z małych angielskich miasteczek miała miejsce straszna zbrodnia. 17-letnia Andie Bell zostaje zamordowana przez swojego chłopaka, który później popełnia samobójstwo w pobliskim lesie. Jej ciała nigdy nie udaje się odnaleźć. Wina nastolatka nigdy nie zostaje jednak udowodniona, pozostaje to raczej osądem ludzi. Mimo upływu czasu, mieszkańcy okolicy nie mogą zapomnieć o krwawych wydarzeniach. Pip Fitz-Amobi, nastolatka i uczennica lokalnego liceum, czuje szczególne przywiązanie do tej zbrodni. W ramach projektu do szkoły postanawia przeprowadzić swoje własne śledztwo i dowiedzieć się, co tak naprawdę się wydarzyło. Jej praca nie pozostaje jednak długo w ukryciu. Na jaw wychodzą mroczne tajemnice, które do tej pory były starannie strzeżone. Do czego posuną się więc właściciele tych sekretów? Do ostateczności.
fot. materiały prasowe
Nie czytałam niestety książki Holly Jackson, więc nie mogę porównać jej treści do tej przestawionej w serialu. Sama historia młodej pani detektyw zaciekawiła mnie i przywołała na pamięć pierwszy sezon Riverdale. Oba dzieła opowiadają o młodych mieszkańcach małych miasteczek, którzy rozwiązanie głośnych spraw kryminalnych biorą na własne barki. Nie brakuje w nich również mroku i rodzinnych tajemnic, które jeszcze mocniej trzymają widzów przed ekranem. Plot twisty owszem występują tu, jednak nie zawsze mają one sens. Czasem zupełnie nie rozumiałam, czemu jakaś informacja jest dla nas szokiem. Do tego rozwiązania zagadek, które nie zawsze satysfakcjonowały mój głód zaskoczenia i ciekawości. Jeśli już podbudowujemy konkretny problem, czemu porzucamy go w mgle niedopowiedzeń? Gdzieś tu się gubi logika. Ku mojemu zaskoczeniu, próg wejścia w ten serial był nie najłatwiejszy. Pierwsze kilka odcinków nudziło mnie swoją nijakością. Dopiero dwa, może trzy ostatnie naprawdę mnie wciągnęły i nie mogłam się doczekać rozwiązania największej zagadki całego sezonu – czy Sal jest winny. Odpowiedź, którą otrzymałam, autentycznie mnie zaskoczyła, a to wielki plus.
fot. materiały prasowe
Wcielająca się w Pip Fitz-Amobi Emma Myers błyszczy na ekranie. Znana ze swojej roli w Wednesday młoda aktorka ukazuje nam cichą i wycofaną dziewczynę, która nie boi się podejmować ryzyka i szukać poszlak i dowodów. Mimo swojej odwagi, nie chce iść na głośną imprezę czy buntować się dla samego buntu. Po kilku odcinkach znamy już dokładnie postać Pipy, mimo że tak naprawdę jej sylwetka została pobieżnie przedstawiona. Myers umiejętnie tchnęła w te bohaterkę życie, dając jej cały wachlarz emocji, od łez przez strach po śmiech. Z samego wzroku aktorki możemy odczytać, jakie uczucia będą nam w konkretnej scenie towarzyszyć. Zain Iqbal wytrwale towarzyszy Myers na ekranie, pozostając z boku. Trudno tu przyćmić odtwórczynię Pipy, jednak Iqbal naprawdę dobrze spełnia swoją rolę. Przedstawia nam portret młodego mężczyzny, który musi żyć z piętnem brata mordercy. Również trzyma się raczej z boku, dopiero przy dziewczynie zaczyna się na nowo uśmiechać. Ich duet w serialu i poza nim to uroczy dodatek do tej mrocznej opowieści. Reszta przyjaciół Pipy nie zostaje nam bliżej przedstawiona, może poza Carą. Stanowią jedynie tło dochodzenia, na które młoda pani detektyw przeznacza więcej czasu. Może to kwestia małej ilości odcinków, ale odkrycie ich osobowości, poznanie rodziny mogłoby dużo dodać całej historii.
Szukając krótkiego serialu kryminalnego z młodzieżowym duchem na Netflix, powinniście sięgnąć po Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki. Idealna pozycja na lato, którą bez problemu obejrzycie w weekend. Zapewni wam świetną zabawę w pojedynkę, ale z doświadczenia wiem, że w towarzystwie wypadnie jeszcze lepiej. Mnie zachęciła do przeczytania książki, może was też. Oby więcej takich propozycji Netflixa.
Studentka dziennikarstwa, miłośniczka szeroko pojętej popkultury. Fanka filmów Marvela, krwawych horrorów i Szekspira. W wolnej chwili czyta książki, robi zdjęcia i chodzi na koncerty. Od niedawna zapalona widzka dokumentów. Marzy o prowadzeniu zajęć filmowych dla dzieci i młodzieży.