Od momentu jej powstania w 1986 roku, The Legend of Zelda ugruntowała swoją pozycję jako jedna z najbardziej ukochanych serii Nintendo. Po latach oczekiwań może odżyć na kinowym ekranie.
Wes Ball, reżyser tej długo oczekiwanej adaptacji, opisał w Variety presję po ogromnym sukcesie filmu Super Mario Bros. Film, który zarobił 1,36 miliarda dolarów w box officie.
W rozmowie z Variety Ball przyznał, jak ważne jest dla niego oddanie sprawiedliwości uniwersum The Legend of Zelda. Biorąc pod uwagę rzeszę fanów i jego własne doświadczenia z filmami Więzień labiryntu, nie chciałby ich zawieść. Zauważył podobieństwa między swoją poprzednią pracą i omówił znaczenie przyjmowania opinii fanów przy jednoczesnym pozostawaniu wiernym swojej twórczej wizji.
Ball stwierdził:
Nie mogę wiele powiedzieć na ten temat, ale Zelda jest dla mnie niezwykle ważna. Dla mnie jest na równi z Gwiezdnymi Wojnami pod względem tego, co ukształtowało mnie jako dziecko. Mówisz o przygodzie? O to właśnie chodzi. Masz rację, to jedna z ostatnich niewykorzystanych perełek, która umiera z powodu braku uwagi ze strony kina. Ale zobaczymy, co się stanie. Gry z oczekiwaniami posmakowałem przy Więźniu labiryntu. To była niewielka grupa fanów, ale bardzo zapalona i dali mi znać, gdy nie zrobiłem czegoś dobrze.
Podróż Balla w świat filmów franczyzowych rozpoczęła się od adaptacji powieści dla nastolatków Więzień labiryntu w 2014 roku. Ukazały się po niej dwie kontynuacje. Pomimo komercyjnego sukcesu, jego podejście do serii spotkało się z mieszanymi recenzjami zarówno wśród krytyków, jak i publiczności.
Choć jego najnowszy film, Królestwo planety małp, dominuje w kinach, Ball wyjaśnił, pod jak ogromną presją stoi w obliczu swojego kolejnego dużego projektu. Ball stwierdził:
I w tym przypadku, Królestwo planety małp, osiągnęło inny poziom. Widzisz pasję ludzi do tych historii, w szczególności do trylogii Cezara. Więc chłonę to, a potem odpuszczam, ponieważ nie mogę tego mieć codziennie. I tak, siebie też uważam za gigantycznego fana i ufam swojej intuicji. Mam nadzieję, że moje wyobrażenie dorówna wyobrażeniom ludzi, którzy chcą zobaczyć to samo.
Źródło: www.cbr.com / Ilustracja wprowadzająca: kolaż zdjęć
Studentka dziennikarstwa, miłośniczka szeroko pojętej popkultury. Fanka filmów Marvela, krwawych horrorów i Szekspira. W wolnej chwili czyta książki, robi zdjęcia i chodzi na koncerty. Od niedawna zapalona widzka dokumentów. Marzy o prowadzeniu zajęć filmowych dla dzieci i młodzieży.