10. Dynastia Tudorów
Michaela Hirsta jeszcze zanim zajął się
Wikingami zrobił inny przebojowy serial. Historia Henryka VIII w tym ujęciu być może ma nieco zbyt współczesne ujęcie, ale w swoim czasie był to duży hit, który swoimi ciekawie nakreślonymi intrygami poniekąd przygotował grunt
Grze o tron. No i oczywiście sama obsada jest godna uwagi. Jeśli namiętnie oglądasz brytyjskie seriale o królach i królowych, to ten koniecznie musisz obejrzeć.
9. Marco Polo
Na kolejnej pozycji umiejscowiliśmy superprodukcję (Netflix na 2. sezony wydał ok. 200 mln dolarów!), która może nie ma takiej siły wyrazu jak jej poprzedniczka, ale zdecydowanie ma w sobie coś przyciągającego, co sprawia, że chcemy oglądać dalej. A w końcu historia tyczy się samego Marco Polo - a konkretnie jego wczesnych lat, kiedy musi przetrwać na mongolskim dworze. Azjatyckie klimaty po amerykańsku.
[recenzja serialu]
Jeżeli Freud nie sprostał Waszym wymaganiu, wciąż pozostaje pełnokrwisty kryminał połączony z naturalistyczną produkcją psychologiczną. Daniel Brühl daje prawdziwy koncert swojej gry, wcielając się lekarza będącego zwolennikiem pewnej kontrowersyjnej metody leczenia schorzeń psychologicznych. U boku postaci Luke'a Evansa oraz Dakoty Fanning starają się złapać groźnego seryjnego mordercę.
7. The Spy
Jeżeli jesteście znużeni typowymi rolami Sachy Barona Cohena, koniecznie musicie zerknąć na ten serial szpiegowski. Aktor pokazuje prawdziwy kunszt, odgrywając Eliego Cohena, agenta, który zinfiltrował rząd Syrii, trafiając dzięki temu na ślad tajnych planów wymierzonych przeciwko Izraelowi. Jednocześnie niebezpieczna praca tak bardzo go pochłania, że zaczyna mieć problemy z odseparowaniem swojej podwójnej tożsamości.
6. Piraci
Na szóstej pozycji znajduje się jeden z seriali, przy których trzeba przeboleć pierwszy sezon, by nacieszyć się resztą. Na dłuższą metę jest to bowiem naprawdę dobrze nakreślona historia opowiedziana z okresu na dwie dekady przed wydarzeniami opisanymi w
Wyspie Skarbów pióra Roberta Louisa Stevensona. Mamy piracki klimat, charyzmatycznych korsarzy z Flintem na czele i wiele ciekawych konfliktów - zarówno pomiędzy tytułowymi antybohaterami a Brytyjczykami, jak i między sobą.
5. Grace i Grace
Na piątym miejscu rankingu
najlepszych seriali historycznych Netflix znajduje się niepozorna opowieść, ale zdecydowanie warta swojego czasu. Pierwsza połowa XIX wieku, Młoda służąca o irlandzkich korzeniach zostaje oskarżona o zabójstwo swoje pracodawcy u boku stajennego. Podczas gdy tego drugiego powieszono, Grace Marks skazano na dożywocie w więzieniu. Po 30 latach kobieta zostaje... uniewinniona.
[recenzja serialu]
4. Wikingowie
Jeszcze kilka lat temu najlepszy serial Michaela Hirsta bez większych problemów znalazłby się na jednym z pierwszych miejsc podium. Niestety, patrząc na całość musimy przyznać, że druga połowa serii nie dotrzymuje kroku tej pierwszej. Niemniej jednak jest to produkcja, która przetarła pewne szlaki dla podobnych tytułów, które inspirowały się historią. Postacie Ragnara Lothbroka, Flokiego czy Athelstana przeszły już do historii, a wiele scen zapiera dech w piersiach. Dla fanów kultury średniowiecznych wikingów pozycja obowiązkowa!
[recenzja serialu]
3. Upadek królestwa
Z całej listy chyba ten serial odnotował największy progres. Na początku można wręcz było powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z drugoligowymi
Wikingami., bo akcja rozgrywa się właściwie w tym samym okresie historycznym, wczesnym średniowieczu. Z czasem jednak adaptacja serii powieści Bernarda Cornwella zaczęła coraz bardziej krzepnąć, sprawiając, że historia Uthreda, syna saskiego możnego wychowanego przez groźnych ludzi północy stała się przebojem gatunku.
[recenzja serialu]
2. Peaky Blinders
W zasadzie równie dobrze mogła to być pierwsza pozycja, ale jakąś kolejność trzeba było ustalić. Przez pięć sezonów (a w drodze już szósty) obserwujemy koleje losy tytułowego gangu z angielskiego Birmingham, któremu przewodzi pół-Irlandczyk, pół-Rom, Thommy Shelby (Cillian Murphy). W odcinkach oprócz kryminalnych porachunków z innymi gangami (m.in. włoskimi czy żydowskimi z Londynu) mamy mocnego głównego bohatera oraz wielką politykę oraz przemiany społeczne w tle. Cóż powiedzieć? Prawdopodobnie jeden z najoryginalniejszych seriali w historii z mistrzowską muzyką i genialnie dobraną obsadą.
[recenzja serialu]
1. The Crown
Wybór nie był łatwy, ale ostatecznie naszym numerem jeden jest
brytyjski dramat kostiumowy
The Crown. W obecne chwili mamy już cztery sezony, a każdy z nich stanowi znakomity rozdział poświęcony brytyjskiej monarchii i ogólnej racji stanu. Serial o dynastii Windsorów jest tak dobrze wykonany, że można go łatwo pomylić z hollywoodzką superprodukcją, a role przeszły już do historii telewizji.
[recenzja serialu]
To były najlepsze seriale historyczne na Netflix. Zobacz również:
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.