Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Strach w oczach, kiedy słyszymy pytanie dotyczące naszego własnego ciała, jest przerażający - wywiad z Aleksandrą Skrabą, gwiazdą Sexify

Autor: Łukasz Kołakowski
14 maja 2021
Strach w oczach, kiedy słyszymy pytanie dotyczące naszego własnego ciała, jest przerażający  - wywiad z Aleksandrą Skrabą, gwiazdą Sexify
Jak bardzo różniła się praca z Piotrem Domalewskim i Kaliną Alabrudzińską? Dwie różne osoby, mężczyzna i kobieta oraz, co widać po filmach, bardzo różne wrażliwości. Tak, różnice były bardzo duże. To dwie różne osoby, o dwóch bardzo różnych charakterach. Jednak ich podejście w żadnym aspekcie się nie wykluczało, a nam, aktorom, wzbogacało doświadczenie. Cel był wspólny, a to że każde z nich dysponowało innymi środkami przekazu, było bardzo ciekawe.

A jaki jest twój stosunek do ich poprzedniej twórczości. Podobały Ci się te filmy?

Nie chce się podlizywać (śmiech), ale oczywiście. Pamiętam, że Cicha noc Piotra Domalewskiego zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Po tym filmie, bardzo chciałam się spotkać z Piotrem w pracy. Historie jakie opowiada, ludzie, ktorych pokazuje, są mi bliscy. Film Kaliny Nic nie ginie to ciekawy przypadek, bo robiła go z moim rokiem. Mimo tego, że tam nie grałam (śmiech) bardzo mnie zaskoczył i przypadł do gustu. Nie widziałam wcześniej, żeby ktoś z taką czułością opowiadał o życiu i tak doceniał bohaterów. Bardzo intryguje mnie narracja Kaliny i to, że na jej komediach uśmiechasz się zalany łzami.
fot. Netflix
Piotr i Kalina wypowiadali się, że był to długi i trudny casting, a jak widać główna rola była pod bokiem. Tak, przy Nic nie ginie nie pracowałyśmy razem, a tu nagle długa i świetna przygoda. Jak widać wszystko się może zdarzyć. Bardzo cenię zarówno Kalinę jak i Piotra za ich poczucie humoru oraz to, że potrafią stworzyć pełnokrwiste postaci.

Czy praca na planie wyglądała podobnie do tonu produkcji, tzn. czy było lekko i z dużą ilością żartów?

Nie da się ukryć, że trochę tak było, bo Kalina i Piotr są świetnymi młodymi twórcami z poczuciem humoru, ale też praca z komedią jest wymagająca. Szczególnie jeśli robi się to pierwszy raz. Najważniejsze są rytm i konsekwencja. Byłam tak szczęśliwa i wdzięczna za ten projekt, że nie zdążyłam się chyba za bardzo zmęczyć, ale nie ukrywam, że to ciężka praca. Spędza się całe dnie i noce na planie, wyrzekając się innych zajęć. Załóżmy, że znajdzie się widz, który pozna Cię nie tylko na Instagramie a również na ulicy i po zapoznaniu się z Sexify spyta Cię, jak może kontynuować zgłębianie tematu. Jakie pozycje mu polecisz? Na pewno Biblię Waginy, podcasty np. nat and sex. Koniecznie „Kasia co z tym seksem”  i może dokument Netflix Życie w stylu Goop. To takie pierwsze tytuły, które przyszły mi do głowy. Oprócz tego rekomendowałabym nie czytać za dużo artykułów z niewiadomych źródeł. Jest jeszcze oczywiście Sex education. Najważniejsze będzie jednak słuchać siebie i swojej intuicji. https://www.youtube.com/watch?v=-oO8DiSXwxk Kiedy aplikacja Natalii będzie do pobrania na Androida? Codziennie zadaje sobie to pytanie (śmiech). Nie wiem co ta Natalia sobie wyobraża. Też czekam z niecierpliwością! Mam również nadzieję, że Natalia nie porzuci swoich pierwotnych planów, bo wbrew temu co mówili na uczelni, sen też jest super i również mogłaby to być aplikacja, która odniosłaby sukces. Też tak uważam. W tym wypadku nawet można byłoby podkraść kawałek algorytmu. Bo sen i seks wcale nie leżą tak daleko. Jedno i drugie jest bardzo indywidualne, mocno związane z psychologią i obydwa przepisy na sukces nie są proste do ustalenia. Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Również dziękuję.  
Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina. Kontakt pod [email protected]

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.