Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Kino Świat

Injustice: Bogowie pośród nas: Rok zerowy - recenzja komiksu

Autor: Tomasz Drozdowski
26 lipca 2024
Injustice: Bogowie pośród nas: Rok zerowy - recenzja komiksu

Każdy świat musi mieć swoją genezę. Tworząc pierwszy tom Injustice Tom Taylor rozpoczął swą opowieść z wielkim przytupem. Joker doprowadził do śmierci żony Supermana i cała moralność harcerzyka z Kryptona pękła, a jego nowe oblicze sprawiło, że Homelander i inni mroczni naśladowcy wyglądali jedynie na popłuczyny. Ale zanim to nastąpiło, mamy jeszcze wydarzenia z Injustice: Bogowie pośród nas: Rok zerowy, gdzie dowiadujemy się kilku istotnych rzeczy na temat przyczyn wybryku Jokera i sumienia Supermana.

Okładka komiksu Injustice: Bogowie pośród nas: Rok zerowy

Wszystko zaczyna się na lata przed powstaniem Ligi Sprawiedliwości. Zastanawialiście się gdzie podziało się szacowne grono bitnych emerytów w pelerynach, znanych jako JSA? Weterani II wojny światowej pojawiają się tutaj, ale ich losy nie są wesołe. A wszystko ma związek z egipskim amuletem pewnego mrocznego bóstwa, które zaginęło w niewyjaśnionych okolicznościach, a odnalazło w rękach jednego z najbardziej niebezpiecznych łotrów świata DC - Jokera. A Joker Taylora to ktoś zupełnie inny niż ten, którego znamy od lat.

Książę Zbrodni zazwyczaj nie sięga po nadnaturalne sztuczki. Woli morderczą grę z Batmanem, jakby celowo unikając Supermana i innych. Tutaj klaun ma jednak inne ambicje, choć nadal pokrętnie powiązane z Nietoperzem. Amulet Apopisa pozwala mu na wiele, dając zdolności zbliżone do podkręconych mocy Purple Mana. Nie zwalniając tempa akcji Tom Taylor serwuje nam mroczny spektakl, czasem nawet przebijając swe poprzednie dokonania na łamach Injustice. Joker jest tu podły, okrutny i zły. To nie łotr z rzeszą fanów niczym z Zabójczego żartu, a potwór o sardonicznym uśmiechu. Scenarzysta lubi czasem przesadzić, ale w tym przypadku zrobił to dobrze, a pewnych scen nie da się zapomnieć.

Okładka komiksu Injustice: Bogowie pośród nas: Rok zerowy


Gdyby Tom Taylor był pisarzem klasycznej prozy, byłby tym twórcą, którego wszyscy lubią, ale nikt nie ośmiela się nazwać go wybitnym. Po prostu solidny artysta z niezłymi pomysłami, równie dobrymi dialogami i dający pewność, że jego treści są przejrzyste oraz gwarantują zabawę na pewnym poziomie. Injustice to najlepszy tego przykład. Czuć tu ducha DC, ale silniej dominuje sam autor. To jego uniwersum, ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Injustice: Bogowie pośród nas: Rok zerowy to mocny epizod jego sztandarowej serii.

Roge Antonio i Cian Tormey nie mieli łatwego zadania, ale całkiem nieźle mu podołali. Z jednej strony bowiem mamy sporo brutalności i mroku, który jakoś iskrzy przy pojawieniu się nobliwych postaci z Amerykańskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwości. Z drugiej z kolei Taylor wyraźnie zaznacza, że to ten sam świat superbohaterów, co w pozostałych tomach. Może nieco bardziej szorstki i zębaty, ale nadal na swój sposób heroiczny. Wyszło dobrze, zwłaszcza w scenach, gdzie pojawia się główny antagonista, w tym wydaniu przerażająco przekonujący.

Okładka komiksu Injustice: Bogowie pośród nas: Rok zerowy

Injustice. Bogowie pośród nas: Rok zerowy może stanowić przykład na to, jak wiele prequel może wnieść do głównej narracji. Taylor nie tylko podtrzymał napięty klimat wojny Supermana i Batmana, ale był miejscami nawet bardziej bezlitosny. Komiks z racji przyszłych wydarzeń emanuje też pewnym żalem względem nadchodzącej wojny. Dodatkowy ukłon należy się autorowi za znalezienie swojego stylu narracji w całym chaosie, jakim bywa DC Comics. I choć świat Injustice nie zawsze mnie zachwyca, to jest to cykl mocno zarysowany i przynoszący satysfakcję z lektury.


Tytuł oryginalny: Injustice: Gods Among Us Year Zero
Scenariusz: Tom Taylor
Rysunki: Roge Antonio, Cian Tormey 
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz 
Wydawca: Egmont 2024
Liczba stron: 152
Ocena: 70/100 

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.