Przybywa coraz więcej wieści związanych z Fantastyczną Czwórką. Tym razem jednak dostaliśmy coś naprawdę konkretnego.
Ostatni wieczór był pełen bardzo ciekawych informacji. Dwa znaczące portale podały bowiem aż dwóch ważnych aktorów, którzy się pojawią.
Najpierw podano wieść, że tajemnicza rola przypadnie Johnowi Malkovichowi. Czyżby miał wystąpić jako drugi wielki złoczyńca obok Galactusa - tak jak kilka źródeł wspominało…? A jeżeli mówiło o pożeraczu planet, właśnie w niego wcieli się Ralph Ineson - z tej dwójki pewnością o wiele mniej znany, ale znacznie bardziej aktywny w ostatnich latach aktor. Występował zarówno w mocnych hollywoodzkich produkcjach, jak i tych mniejszych (np. u Eggersa), a nawet użyczał głosu w grach wideo, jak Diablo IV czy Final Fantasy XVI. Tworzy się zatem coraz mocniejszy gwiazdozbiór.
fot. Leigh Keily; Alex Ross/Marvel Entertainment
Fantastyczna Czwórka to zapowiadana od 2019 roku adaptacja komiksu Marvela, który otworzy tzw. VI Fazę MCU. Produkcja ma ruszyć latem tego roku, a premierę superprodukcji science-fiction zaplanowano na 25 lipca 2025 roku. Na stanowisku reżysera zasiądzie Matt Shakman (WandaVision), który przejął film po rezygnacji Jona Wattsa w 2022 roku. Scenariusz przygotowało czterech autorów – Eric Pearson, Josh Friedman, Jeff Kaplan i Ian Springer.
Oficjalny opis fabuły reboota nie został ujawniony publicznie, lecz zgodnie ze słowami szefa Marvel Studios Fantastyczna Czwórka nie będzie tzw. origin story – historią o powstaniu zespołu i zdobyciu mocy – a postaci będą już w pełni ukonstytuowanymi superbohaterami. Według pogłosek przekazywanych przez scooperów, fabuła filmu Marvela ma rozgrywać się na dwóch liniach czasowych, a akcja będzie miała miejsce na alternatywnej wersji Ziemi, a nie uznawanej za główną oś MCU – Ziemi-616.
Źródło: Deadline, The Hollywood Reporter/ Ilustracja wprowadzenia:
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.