Oto najlepsze filmy o średniowieczu i rycerzach! Filmy o tym okresie w historii zyskały ogromną popularność w kinematografii na przestrzeni dekad, postanowiliśmy więc zgrupować w jednym miejscu pierwszą dwudziestkę. Zestawienie stworzone zostało pod kątem dbałości o różnorodność gatunkową, kilka innych ciekawych pozycji mogły być wskutek tego pominięte. Zapraszamy do lektury!
(Miejsca 20-16)
W porządku, to prawdopodobnie najgorzej przeniesiona na ekran historia związana z legendarnym władcą, jednak nie sposób odmówić jej swoistego uroku w kiczowatości rozwiązań i trzymaniu się hollywoodzkich regułek prze tworzeniu quasi-historycznego widowiska. Król Artur i jego rycerze otrzymują ostatnią misję do spełnienia. Podczas wyprawy odbijają z rąk nieprzyjaciela młodą kobietę, Ginewrę, która okazuje się królową Piktów. Na plus ambitna próba "uhistorycznienia" mitu.
Następny w zestawieniu przedstawiających filmy o średniowieczu i rycerzach jest obraz ze wszech miar naiwny i w sposób kardynalnie stereotypowy podchodzący do historii... ale kogo to interesuje, gdy mamy tak dobrą zabawę?! Antonio Banderas jako młody poeta, który wyrusza z misją dyplomatyczną, w trakcie której spotyka wikingów i przystępuje do ich drużyny. Czyli jazda bez trzymanki w realiach średniowiecznych i szaleńcza zabawa ze starciem dwóch odrębnych kultur. No i oczywiście Banderas ze swoim nieodpartym urokiem.
Do pierwszej 50. rzutem na taśmę załapał się nasz ulubiony, nieśmiertelny Ridley Scott. Jego Królestwo Niebieskie to może nie film historyczny pełną gębą, gdyż wielokrotne uproszczenia faktograficzne na rzecz fabuły uniemożliwiają taką klasyfikację, lecz sam z siebie broni się całkowicie. Szczególnie w wersji reżyserskiej, która dopowiada i uzupełnia skrócony zapis oryginału. Oto bowiem skromny, pobożny, lecz wątpiący kowal, spotyka po wielu latach swojego ojca, z którym wyrusza w podróż do Ziemi Świętej. Jak możemy się domyśleć, pielgrzymka ta zmieni naszego bohatera, a z kującego stal parobka, zmieni się on w noszącego stal rycerza. W przenośni i dosłownie. Czyli klasyczny hollywoodzki, bezpieczny, poprawny politycznie i projudaistyczny film. Ale czy nie za to je kochamy?
Kolejna pozycja z cyklu tych bardziej przyjemnych aniżeli pożytecznych. Ulubieniec kobiet Richard Gere występuje jako Lancelot, wędrowny rycerze, który wskutek szczęśliwego zbiegu okoliczności ratuje Ginewrę, która zmierzała na dwór króla Artura, by go poślubić. Niestety, dotąd lekko żyjący sobie młodzieniec i przez wzgląd na tragedię z czasów dzieciństwa nieprzywiązujący się do niczego zakochuje się w dziewczynie. W międzyczasie Camelot zostaje zaatakowane przez zdrajcę Malaganta oraz jego armię. Lekki, rozrywkowy film z ciekawą rolą Sean Connery'ego.
Kino nieraz dało nam powód do narzekań na mało realistyczne ukazanie średniowiecza. Jeżeli jednak ktoś poszukuje czegoś ambitniejszego w tym względzie, idealną opcją byłaby czechosłowacka produkcja. Vláčil rewelacyjnie ukazuje życie w owej epoce, przy okazji nakreślając wciągającą i oryginalną historię na podstawie powieści Vladislava Vančury. Kto zatem ma dość robionych na jedno kopyto hollywoodzkich produkcji tego typu, zapraszamy na Małgorzatę!
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.