Bezsprzecznie rok 2020 był najgorszym w naszych życiach. Liczne branże ucierpiały z powodu zamknięcia gospodarki na kilka miesięcy. Jedną z nich był przemysł serialowy i filmowy. Co prawda ten drugi oberwał bardziej niż pierwszy. Nie zmienia to jednak faktu, że w kalendarzu serialowym skutki pandemii odczujemy jeszcze w 2021 roku. Niektóre produkcje nie zostały przedłużone, inne skrócone, a kolejnym przesunięto datę premiery. Oto najlepsze seriale 2020 r.
W 2020 roku kilka seriali zaprezentowało swoje ostatnie odcinki. Jest wśród nich
Modern Family – komedia, która mocno odcisnęła się w historii telewizji. Viola Davis po raz ostatni stanęła na sali sądowej w
Sposobie na morderstwo i poznaliśmy wielką tajemnicę, która wiązała wszystkie wydarzenia w
Dark. Ktoś mógłby rzec, że przez pandemiczny bałagan rok ten będzie słabszy od poprzednich również pod względem seriali. Może po części tak jest – w końcu było mniej premier. Obok tych dobrych pozycji znalazło się też kilka rozczarowań np.
Hollywood,
Rozłąka,
The Walking Dead: Nowy świat czy
White Lines twórcy
Domu z papieru.
Ale skupmy się na pozytywach. Oto 11 seriali, które według mnie były najlepszymi w 2020 roku. Kolejność przypadkowa.
NAJLEPSZE SERIALE 2020
Nowy Papież
Kiedy Jude Law wcielił się w rolę fikcyjnego papieża świat oszalał. Po bardzo dobrze przyjętej pierwszej części, przyszedł więc czas na drugą. W
Nowym Papieżu to John Malkovich gra rolę jeszcze bardziej ekscentrycznego papieża, który całkowicie odbiega od wizji Kościoła prezentowanej przez Lenny'ego Belardo. Serial przepełniony intrygami i polityką. Przecudownie zagrany i zrealizowany. A dynamika pomiędzy Law i Malkovichem po prostu elektryzuje widza.
Sex Education – sezon 2
W 2019 roku
Sex Education przebojem wdarło się na listy najlepszych seriali. Jak powszechnie wiadomo, trudno utrzymać tak wysoki poziom. Nowe odcinki okazały się jeszcze lepsze od poprzednich.
Sex Education w drugim sezonie potwierdza, że można zrobić dobry serial o nastolatkach – bez intryg, narkotyków i alkoholu na każdym kroku, wielkich i wystawnych imprez czy popełniania przestępstw. Każdy wątek jest poprowadzony w sposób kompletny – nie ma tu dziur fabularnych, nie czujemy niedosytu. Każdy z bohaterów, nawet tych trzecioplanowych ma swój moment, swój wkład i prezentuje zupełnie inny problem. No i jest tam Gillian Anderson.
Normalni Ludzie
Normalnych Ludzi rozpoczęłam bez większych oczekiwań, ale już pierwszy odcinek to wszystko zweryfikował. Serial ten ogromnie angażuje widza, jest bardzo wrażliwy i intymny. Główni bohaterowie pochodzą z małego miasteczka w Irlandii, ale obracają się w różnych środowiskach. Pomiędzy Conellem (Paul Mescal) i Marianne (Daisy Edgar-Jones) rodzi się uczucie pełne namiętności i intymności, ale też niezrozumienia. Na przestrzeni kilku odcinków obserwujemy, jak główni bohaterowie dojrzewają – razem i osobno.
Normalni Ludzie to bez wątpienia najlepszy serial tego roku, który jest emocjonalną kolejką górską. Niezwykły w swej prostocie z fantastycznymi kreacjami aktorskimi Mescala i Edgar-Jones.
Ted Lasso
Tak jak
Normalni Ludzie są najlepszym serialem tego roku, tak
Ted Lasso jest jego największym zaskoczeniem. Trener futbolu amerykańskiego przenosi się do Anglii i tam przejmuje drużynę piłki nożnej. Nie ma doświadczenia, praktycznie cały świat jest przeciw niemu, ale on się nie poddaje. Jason Sudeikis jest genialny w tytułowej roli. Serial jest bardzo ciepły i otula nas niczym kocyk w deszczowe popołudnie. Pod płaszczykiem wiecznego optymizmu znajdą się też momenty smutku i melancholii. Ale tylko na chwilkę. Scenariusz zbudowano w oparciu o bohaterów, którzy pięknie wypełniają fabułę swoją różnorodnością.
Des
Jedynie trzy odcinki wystarczyły, aby David Tennant po raz kolejny pokazał światu jak wielki ma talent.
Des opowiada o seryjnym mordercy, Dennisie Nilsenie (Tennant), który przez 5 lat zabijał w swoim mieszkaniu chłopców i młodych mężczyzn. I nie znajdziecie tutaj pościgów czy typowego kryminału, w którym dopiero na końcu wychodzi na jaw kto zabił. Twórcy podeszli do tematu ciut inaczej.
Des to przede wszystkim morderca i jego motywy, to jaki był, jak pogrywał z policją. Świetne kreacje aktorskie, na których czele stoją Tennant i Daniel Mays, nie pozwalają oderwać wzroku od ekranu.
Tego Serialu HBO Luca Guadagnino nie wyprze się choćby chciał. Produkcja, której przewodzi (reżyseria i scenariusz) nosi wszystkie charakterystyczne cechy, z których zasłynął włoski reżyser. T
acy właśnie jesteśmy skupia się przede wszystkim na bohaterach, na ich wrażliwości, reakcjach na pewne wydarzenia. W tym Guadagnino jest najlepszy. Włoski reżyser potrafi sprowadzić tematy tabu do normalności. Dlatego w serialu HBO jest miejsce na nagość, postaci queer oraz problemy, które mogą być powodem do piętnowania bohaterów. Twórca
Tamte dni, tamte noce stworzył kolejną perełkę i w pełni wykorzystał odcinkowy format, aby swoim bohaterom dać przestrzeń do rozwoju.
Gambit Królowej
Gambit Królowej wydaje się być tym serialem, który gdyby nie pandemia zginąłby na fali wielkich premier. Produkcja Netflixa zaskarbiła sobie sympatię widzów za sprawą głównej bohaterki, w którą wcieliła się Anya Taylor-Joy. Genialna, charyzmatyczna i bezkompromisowa Beth przebojem zdobywa najważniejsze szachowe tytuły, zmagając się w tym samym czasie z nałogiem.
Gambit Królowej ma bardzo dobrze zrealizowany scenariusz, który wiernie odzwierciedla klimat epoki. Odcinki momentami ogląda się z zapartym tchem, a przygotowania do kolejnych turniejów można porównać do treningów z Rocky'ego. Szachy nigdy nie były bardziej ekscytujące.
The Crown nie odpuszcza. Czwarty sezon serialu wchodzi w lata 80. ubiegłego wieku, a więc w okres, który większość z nas po prostu kojarzy – przede wszystkim za sprawą Księżnej Diany.
The Crown jest obecnie najlepszym serialem Netflixa. Kolejne sezony nie zawodzą i utrzymują poziom poprzednich. W tegorocznym najjaśniej błyszczały Emma Corrin i Gillian Anderson, które wcieliły się odpowiednio w Dianę i Margaret Thatcher.
The Crown zachwyca przywiązaniem do szczegółów, charakteryzacją i scenografią. Scenariusz świetnie oddaje burzliwy okres rodziny królewskiej, który dopiero się rozpoczyna. Będzie jeszcze ciekawiej.
Stewardesa
Stewardesa może nie należy do seriali najbardziej ambitnych, ale takich, który nas bawi. Pierwsza serialowa rola Kaley Cuoco po
Teorii wielkiego podrywu nie zawodzi. Aktorka świetnie radzi sobie z postacią – bądź co bądź - tragiczną. Cuoco żongluje swoimi umiejętnościami komediowymi i dramatycznymi z wielką gracją. Fabuła szybko gna do przodu, a momentami to czysta jazda bez trzymanki. Thriller miesza się tu z komedią i dramatem. Mamy przecież morderstwo, pościgi, wielkie pieniądze, ale też zmaganie się z traumą i nałogiem. Istna mieszanka wybuchowa.
Obsesja zbrodni
Obsesja zbrodni to dokument, który jest poniekąd niezwykły. W odróżnieniu od innych tego typu produkcji ten nie skupia się na ofiarach czy samym mordercy, ale na śledztwie i autorce książki, która to śledztwo prowadziła. Michelle McNamara zafascynowana przestępstwami popełnionymi w latach 70. i 80. w Kalifornii powiązała ze sobą ofiary aż 50 gwałtów oraz 12 brutalnych morderstw. Swoją pracą i za sprawą rozwoju technologii doprowadziła do zatrzymania podejrzanego. Nie doczekała jednak skazania, ponieważ umarła we śnie na skutek przedawkowania leków uspokajających.
Obsesja zbrodni to nie tylko studium makabrycznych zbrodni popełnionych przez jednego człowieka, ale też fascynacji, która z czasem przerodziła się w uzależnienie.
Przysięga
Dokument HBO przedstawia historię organizacji NXIVM, której założyciel i kilku członków zostało oskarżonych o handel ludźmi. Całość opowiedziana jest z perspektywy byłych członków organizacji oraz matki jednej z dziewczyn w nią zaangażowanych. Pod płaszczykiem warsztatów z samorozwoju i wielkich obietnic NXIVM wabiło kolejnych członków, robiąc im pranie mózgu. Dochodziło do sytuacji, że kobiety szantażowano i wypalano im znamię na znak przynależności. Doświadczenie każdego z bohaterów dokumentu jest inne, ale łączy ich jeden cel – powstrzymać założyciela NXIVM.
Przysięga sprawnie przeprowadza nas przez kolejne etapy manipulacji Keitha Raniere i osób z nim współpracujących, które wprawiają widza w osłupienie. Na tym kończymy zestawienie prezentujące najlepsze seriale 2020 r.
Na uwagę zasługują również inne seriale:
Patria,
Never Have I Ever,
Mrs. America,
The Right Stuff,
Król, kolejne sezony
Dark,
The Boys, Mrocznych Materii czy
La Casa de las Flores.
ilustracja wprowadzenia: Netflix