Są autorzy, którzy od samego początku swego runu skrupulatnie realizują pewną wizję przebiegu wydarzeń, która, nawet jeśli podyktowana zamysłami wydawnictwa, naznaczona jest też autorskim sznytem. Tak jest z Jonathanem Hickmanem, który mając pod swoją opieką serie Avengers i New Avengers powoli rozwijał fabułę, nie popadając przy tym w dłużyzny. Efekt ma doprowadzić do ogromnej zmiany w uniwersum Marvela, które na dłuższy czas zmieni całkowicie swoje oblicze.

Strona komiksu Avengers: Czas się kończy tom 3

Kapitan Ameryka zazwyczaj był reprezentantem tej bardziej konserwatywnej strony Avengers, czego przykładem była choćby Wojna Domowa. Gdy serum superżołnierza przestało działać i Cap osiągnął błyskawicznie wiek emerytalny, jego tradycjonalistyczne podejście do życia naznaczone zostało pewnym stetryczeniem, a przywództwo nad S.H.I.E.L.D. uwypukliło jego wojskową naturę. Jak finalnie skończy się to zderzenie ze śmiałymi wizjami Richardsa i grzeszkami całego składu Iluminatów?

Wadą dużych wydarzeń z udziałem herosów jest ich wielowarstwowość, która nawet doświadczonego czytelnika po jakimś czasie nieco męczy. Aby zrozumieć wydarzenia z Czas się kończy należy cofnąć się do początków obu serii autorstwa Hickmana, a najlepiej przy tym wcześniej poznać wstępnie kilka innych opowieści, rozjaśniających niektóre wątki. Jakby tego było mało, scenarzysta nie ułatwia czytania rozlicznymi retrospekcjami i rozbiciem akcji na kilka równoległych wątków. Na szczęście niezwykle ciekawych i podkręcających napięcie.

Strona komiksu Avengers: Czas się kończy tom 3

Jednym z nich jest pojawienie się świata Ultimate, a wraz z nim tamtejszego Reeda Richardsa, dalekiego osobowością od altruistycznego oryginału. Do akcji włączają się również kosmiczne imperia z Shi'ar na czele. Autor nie zamiata pod dywan sprawy Koterii. Herosi mogą mieć między sobą napięte relacje, ale hulający sobie w morderczym szale Thanos i spółka to jednak problem wymagający pilnego rozwiązania. Wszystkie gwiazdy wskazują też, iż Doktor Doom z lekko zbzikowanym Molecule Manem odegrają w całym tym teatrze istotną rolę.

Sytuacja związana z Inkursjami nabrała rumieńców, gdy na arenę wkroczyli zawodnicy o dość niejasnych intencjach. Mowa tu o Beyonderach, tajemniczych istotach, których przedstawiciel pojawił się w pierwszych Tajnych Wojen Jima Shootera, a Hickman rozszerza ich wątek na iście multiwersalną skalę. Przy okazji powraca dawno niewidziana postać, której nieobecność jakimś cudem przeoczyłem pośród całej lawiny wydarzeń w trakcie Marvel NOW! i przynosi wieści, które nie nastrajają optymistycznie. Powraca też konflikt między władcami Wakandy i Atlantydy. Namor, będący ucieleśnieniem cech pyszałkowatego władcy pokroju Wilhelma II, zdaje sobie nic nie robić z krzywd wyrządzonych T'Challi, a ten z kolei nie zamierza odpuścić hańby, jaką ten go okrył. Jonathan Hickman to naprawdę zdolny żongler, wciąż włączający do swej sztuki nowe atrakcje.

Strona komiksu Avengers: Czas się kończy tom 3

Trzeci, przedostatni tom Czas się kończy przybliża nam największe wydarzenie Marvela ostatnich lat, stanowiące pewną granicę w historii wydawnictwa - Tajne Wojny. W kilku momentach wspomniane są wydarzenia, które potrafią zaskoczyć. Jest to dowodem na to, że run Jonathana Hickmana jest naprawdę udanym okresem dla Avengers, niezwykle współczesnym, przy tym szanującym dziedzictwo tej grupy. Tom czwarty już w październiku i liczę na naprawdę spektakularny finał.

Okładka komiksu Avengers: Czas się kończy tom 3

Tytuł oryginalny: Avengers: Time Runs Out vol. 3

Scenariusz: Jonathan Hickman

Rysunki: Mike Deodato, Stefano Caselli, Kev Walker, Dalibor Talijic

Tłumaczenie: Marek Starosta

Wydawca: Egmont 2018

Liczba stron: 132

Ocena: 80/100