Nadchodzącej jesieni, około cztery lata po premierze pierwszego filmu do kin w końcu trafi wyczekiwany sequel, Mortal Kombat II. Choć produkcja z 2021 roku nie obyła się bez krytyki, po bardzo pozytywnych reakcjach z pokazów testowych, kontynuacja zapowiada się znacznie lepiej.

O reakcjach na film wypowiedział się między innymi scenarzysta Mortal Kombat II, Jeremy Slater, podkreślając przy tym konieczność umieszczenia w filmie legendarnego turnieju sztuk walki oraz rozwijając wątek formuły historii.

Byłem przekonany, że musimy mieć ten turniej w filmie. Nie możemy kazać ludziom czekać na kolejny film i potem powiedzieć: Wróćcie na finał. Chodziło o znalezienie struktury, która uczyni turniej tak satysfakcjonującym, jak wszyscy tego oczekują, bo na to czekano latami. Trzeba było ustalić, jakie będą poszczególne walki, które postacie zestawić, aby osiągnąć maksymalny efekt emocjonalny, ale także zapewnić najbardziej dynamiczne pojedynki. No i co jest większą historią, którą opowiadasz wokół turnieju?

Bardzo dobre reakcje po testowych pokazach filmu

Scenarzysta, Jeremy Slater, podzielił się reakcjami widzów na testowych pokazach sequela. Jako ktoś, kto sam uwielbia oryginalne gry wideo, był zachwycony widząc, jak inni fani czerpią radość z Mortal Kombat II. Slater porównał te reakcje do swoich odczuć podczas oglądania Avengers: Koniec gry z 2019 roku, filmu powszechnie uznawanego za jeden z najlepszych filmów o superbohaterach.

Jestem tak podekscytowany, że ludzie w końcu zobaczą ten film. Film jest gotowy od jakiegoś czasu. Czekaliśmy na odpowiednią datę premiery i odpowiedni moment. Byłem na tych pokazach testowych, które były pełne fanów Mortal Kombat, i patrząc, jak reagują, czułem to samo, co podczas oglądania Avengers: Koniec gry. Wybuchy radości, podskakiwanie z miejsc. Każdy żart trafiał, wszyscy byli zachwyceni. To jeden z najlepszych momentów w moim życiu. Dlatego w ogóle zajmuje się tą branżą.

Mortal Kombat II trafi do kin 24 października 2025 roku.

Czego jeszcze możemy spodziewać się po filmie?

Jeremy Slater zdawał sobie sprawę, że uczynienie Mortal Kombat II przyjemnym dla widza filmem nie sprowadza się tylko do wpisania turnieju w scenariusz. Naturalnie, między walkami musi być czas na inne wydarzenia, a kluczowe było, by te sceny nie wydawały się nudne w porównaniu do wielkich, krwawych starć. Zwracając uwagę na to, że wiele klasycznych filmów sztuk walki ma „dużo czekania”, Slater podkreślił, że włożono wiele wysiłku, aby te sceny były równie interesujące.

Byłem tego bardzo świadomy — że musimy opowiadać historię na marginesach, gdzie dzieje się równie dużo ekscytujących rzeczy poza turniejem, jak i w samym turnieju, żeby widz nigdy się nie nudził, a obie te historie popychały film do przodu.

Kolejną strategią było staranne wyważenie czasu ekranowego poszczególnych postaci w Mortal Kombat II. Choć „obsada licząca 20 osób” pozwoliła wprowadzić wiele ważnych postaci, oznaczało to również, że tylko kilka z nich mogło mieć swoje historie rozwinięte w znaczący sposób. Zamiast tworzyć trzy- czy czterogodzinny film, zdecydowano się skupić na „historii, która interesuje widzów”.

Następnie upewniliśmy się, że gdy dochodzimy do tych kluczowych momentów — walk, fatality, niespodzianek, śmierci — to one zapadają w pamięć i są tak satysfakcjonujące, jak każdy tego oczekuje. Myślę, że udało nam się to osiągnąć. [Film] miał najlepszy zespół kaskaderski w branży. Aktorzy są fenomenalni. To jest o wiele zabawniejsze i większe niż pierwszy film.

Więcej o filmach na Movies Room:

• Artur Szpilka trafi na duże ekrany. Zapowiedziano film Szpilka
• Najlepsze polskie filmy ostatnich 20 lat! | TOP 10
• Nico Parker do krytyków castingu Astrid w Jak wytresować smoka: “Nienawidzą inkluzywności, nienawidzą zmian”

Źródło: CBR / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe