Studia przygotowują się na wznowienie prac, które w większości zostały wstrzymane wraz z wybuchem epidemii w połowie marca. Ponowne uruchomienie produkcji to spore wyzwanie, i okazja dla ekip filmowych, by móc wykazać się jeszcze większą kreatywnością. Zważywszy na okoliczności, możliwe jest, że dla bezpieczeństwa sceny erotyczne będą tworzone za pomocą CGI.

Informacje pochodzą z 22-stronicowego pliku stowarzyszenia branżowego redaktorów filmowych. Określa on wytyczne, których powinny przestrzegać studia, kiedy już wrócą do pracy. Dokument stwierdza, że "momenty bliskiego kontaktu" powinny być "przerobione, porzucone lub stworzone z wykorzystaniem CGI". Jeśli zatem scena erotyczna musi się odbyć, zaleca się, aby została wygenerowana komputerowo. Jest to dość znaczące zalecenie, które przysporzy problemów zarówno twórcom, jak i aktorom. Dokument wypuszczono, kiedy gubernator Kalifornii pozwolił na rozpoczęcie produkcji od 12 czerwca. Sceny seksu z CGI to niejedyna zmiana, która stanie naprzeciw producentom. Największą z nich będą masowe testy członków obsady i ekipy filmowej – wszystko, aby tylko nie dopuścić do rozprzestrzeniania się wirusa. Ludzie przebywający za kulisami zostaną zmuszeni do noszenia masek lub przyłbic i stosowania dodatkowych środków sanitarnych. Zmieni się również z bufetami, z których korzystano na planie – żywność i napoje trzeba będzie specjalnie przechowywać i dezynfekować. Za tymi postanowieniami idą dodatkowe koszty, stanowiące konkretne obciążenie budżetu - co nie wpłynie pozytywnie na produkcje. Stworzenie sceny seksu z CGI może być nieco droższe niż klasyczne zagranie przez aktorów. Mimo to "przedstawienie musi trwać" i logicznym jest, że należy poczynić wszelkie starania, aby aktorzy bezpiecznie mogli wykonywać swój zawód.

---

Źródło: www.thesun.co.uk