Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

next
Galapagos vigo

Magiczne lata 80. w Paramount Network

Al Pacino mógł nie zagrać w Ojcu Chrzestnym. Producenci chcieli innego aktora

Autor: Agnieszka Ziobrowska
17 października 2024
Al Pacino mógł nie zagrać w Ojcu Chrzestnym. Producenci chcieli innego aktora

Jak się okazuje, jeden z najsłynniejszych i najlepszych filmów w historii kina mógł wyglądać zupełnie inaczej. Producenci nie chcieli, aby Al Pacino zagrał w filmie Michaela Corleone.  

Myślę, że nie znajdzie się ani jedna osoba, która nie słyszała o Ojcu Chrzestnym. Epickie dzieło z 1972 roku w reżyserii Francisa Forda Coppoli zostało oparte na prozie Mario Puzo. Film na zawsze zapisał się na kartach historii, chociażby dzięki scenie, w której Don Vito Corleone składa propozycję nie do odrzucenia. Pomimo, że film zadebiutował ponad 50 lat temu, co jakiś czas można dowiedzieć się jakiś nowych, nieujawnionych informacji o produkcji. 8 października miała premierę książka Sonny Boy, która jest pamiętnikiem Ala Pacino. Oczywiście nie mogło zabraknąć jakiś smaczków dotyczących Ojca Chrzestnego. Wszyscy którzy oglądali ten epicki film są zgodni, że Pacino w wybitny sposób sportretował Michaela Corleone. Nie wszyscy jednak byli przekonani, że aktor nadaje się do tej roli. Producenci na jego miejscu widzieli zupełnie innych aktorów.  

Paramount nie chciał, żebym grał Michaela Corleone'a. Chcieli Jacka Nicholsona. Chcieli Roberta Redforda. Chcieli Warrena Beatty'ego lub Ryana O'Neala. W książce Puzo nazwał Michaela „maminsynkiem rodziny Corleone”. Miał być niski, ciemnowłosy, delikatnie przystojny i wyglądający jak osoba, która nie stwarza zagrożenia dla innych. To nie brzmiało jak kolesie, których chciało studio.

Co ciekawe, Pacino mógł nie wystąpić w filmie z własnych pobudek. Aktor bardzo bał się latać i na potrzeby przesłuchania do filmu musiałby przelecieć samolotem znaczącą odległość. Pacino mocno się opierał, ale na szczęście jego własny agent zmusił go do tego.  

Na potrzeby tej roli musiałem wziąć udział w zdjęciach próbnych, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Dowiedziałem się, że będę musiał polecieć w tym celu na zachodnie wybrzeże. Nie chciałem tego. Nie obchodziło mnie, że to był Ojciec Chrzestny. Trochę bałem się latać i nie chciałem jechać do Kalifornii, ale mój menadżer Marty Bregman powiedział mi: „Wsiadasz do tego pieprz**ego samolotu”. Przyniósł mi kufel whisky, żebym mógł go wypić w samolocie, i jakoś dotarłem na miejsce.

Z pewnością znacząco na decyzję obsadzenia Pacino w filmie miał wpływ Coppoli. Reżyser bardzo chciał, aby to on zagrał Michaela Corleone i starał się być w tym nieustępliwy. 

Oto sekret: Francis mnie chciał i ja o tym wiedziałem. A nie ma nic lepszego niż kiedy reżyser cię chce. Dał mi również prezent w postaci Diane Keaton. Miał kilka kandydatek, których przesłuchiwał do roli Kay, ale fakt, że chciał połączyć mnie z Diane sugerował, że miała przewagę w tym procesie. Wiedziałem, że dobrze sobie radzi w swojej karierze i występowała na Broadwayu [...]. Kilka dni przed testem przed kamerą spotkałem Diane w Lincoln Center w Nowym Jorku w barze i od razu przypadliśmy sobie do gustu. Miło się z nią rozmawiało i była zabawna, a ona myślała, że ja też jestem zabawny. Od razu poczułem, że mam przyjaciela i sojusznika.

Paramount od samego początku nie chciało zatrudnić Pacino. Przez długi czas, studio nie mogło się do niego przekonać. W tym wypadku również bardzo pomocny okazał się być Francis Ford Coppola. 

Po półtora tygodnia zdjęć Paramount po raz kolejny zaczął mieć wątpliwości, czy jestem właściwym aktorem do tej roli. W końcu Francis postanowił, że trzeba coś zrobić z tym faktem i powiedział im: „No cóż, nie wytniecie go [z filmu]. Potem Francis pokazał scenę zemsty w restauracji studiu, a kiedy na nią spojrzeli, coś w niej było. Dzięki temu fragmentowi zatrzymali mnie w filmie.

Więcej informacji na Movies Room:

O czym opowiadał Ojciec chrzestny? 

W epickim arcydziele Francisa Forda Coppoli możemy podziwiać Marlona Brando w nagrodzonej Oscarem roli patriarchy rodu Corleone.Coppola z rozmachem kreśli portret sycylijskiego klanu w Ameryce, w chwilach wzlotów i upadków, po mistrzowsku ukazując zarówno prywatne życie rodziny, jak i ciemne interesy, w jakie się zaangażowała. Oparty na bestsellerowej powieści Mario Puzo, wspaniały film z wielkimi kreacjami Ala Pacino, Jamesa Caana i Roberta Duvalla otrzymał dziesięć nominacji do Oskara i zdobył trzy statuetki, w tym za film roku 1972. 

Źródło: screenrant.com/ Ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu Ojciec Chrzestny  

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!
Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.