Ryan Gosling ponownie pokaże nam się w bardziej komediowym wydaniu. Aktor dołączył właśnie do Willa Ferrella w obsadzie filmu Tough Guys, nowej komedii akcji przygotowywanej dla Amazon MGM Studios.
W ostatnim czasie Ryan Gosling nie narzeka na brak zainteresowania. Wiemy, że dołączy do uniwersum Gwiezdnych Wojen w filmie Star Wars: Starfighter, a dopiero co mieliśmy okazję zobaczyć go na pierwszym zwiastunie filmu Projekt Hail Mary. Aktor ma dobrą passę i wiele wskazuje na to, że może podtrzymać ją za sprawą komedii akcji, zatytułowanej Tough Guys.
Projekt powstaje na bazie scenariusza autorstwa Daniela Golda. Historia opowiada o dwóch opryszkach, którzy mają dość bycia mięsem armatnim i postanawiają uwolnić się spod jarzma przestępczego świata, by na własnych zasadach rozpocząć nowe życie. Według źródeł, Gosling i Jessie Henderson prowadzą rozmowy w sprawie produkcji filmu za pośrednictwem Open Invite Entertainment – firmy mającej umowę first-look z Amazon MGM Studios.
Will Ferrell i Jessica Elbaum również prowadzą rozmowy na temat produkcji z ramienia Gloria Sanchez Productions, natomiast Trevor Engelson i Aaron Folbe są w rozmowach dotyczących funkcji producentów wykonawczych dla Underground. Na razie nie wiadomo, kto stanie za kamerą. Jak podał serwis Deadline, który jako pierwszy przekazał ten informacje, przedstawiciele Amazon MGM Studios odmówili komentarza.
Najnowszy film z Ryanem Goslingiem oparty jest na bestsellerowej powieści Andy'ego Weira o tym samym tytule, Projekt Hail Mary. Produkcja prezentuje się naprawdę obiecująco, a i sam Gosling wydaje się stworzony do tej roli. Jak to przedstawia opis zapowiedzi - 11,9 lat świetlnych od Ziemi. Nauczyciel z podstawówki. Ma jedną szansę, by nas ocalić.
Oficjalny zwiastun Projekt Hail Mary wygląda naprawdę interesująco. Produkcja powstała na podstawie bestsellerowej powieści Andy'ego Weira, z nominowanym do Oscara® Ryanem Goslingiem, w reżyserii zdobywców Oscara® Phila Lorda i Christophera Millera. Co ciekawe - zwiastun filmu, jak na zwiastun, jest sam w sobie bardzo długi, gdyż trwa aż trzy minuty. Niemniej nie zabraknie w nim emocji, a także lekkiej dozy humoru.
Źródło: Deadline / ilustracja wprowadzająca: materiały prasowe
Miłośnik filmów, kultury japońskiej, Marvela i wszelkiej maści science-fiction. Autor bloga Z innego świata.