Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

lenovov

Nowe oblicza superbohaterów! Całkiem nowi, całkiem inni!

Autor: Tomasz Drozdowski
28 marca 2018

Komiks superbohaterski rządzi się swoimi prawidłami. Pewne schematy są niezmienne od lat, mimo zmian, jakich dokonali między innymi Alan Moore i Frank Miller w sposobie ukazywania zamaskowanych obrońców sprawiedliwości. Do takich należy superbohaterska śmierć, która w lwiej części przypadków jest tymczasowa. Całkiem niedawno pisałem recenzję Śmierci Wolverine'a, gdzie w tym samym czasie za oceanem Logan powrócił z zaświatów. Biorąc pod uwagę ilu herosów, którzy odeszli powróciło, można wysnuć tezę, że jest to jedynie sprawny zabieg marketingowy na dodatek powiązany z innym stałym elementem przewijającym się w komiksie superbohaterskim. Raz na jakiś czas konkretnego herosa zastępuje ktoś inny, mniej lub bardziej z nim związany. Zasłużony weteran odchodzi na bliżej nieokreślony czas na emeryturę bądź w zaświaty, a na jego miejsce pojawia się ktoś dźwigający brzemię jego tytułu i dziedzictwa. I tak Barry'ego Allena w roli Flasha swego czasu zastąpił Wally West, zaś pelerynę nietoperza Bruce'a Wayne przejmowali kolejno Azrael, Nightwing i Jim Gordon. Obecnie Egmont finalizuje na naszym rynku cykl Marvel NOW! wkraczając w erę, w której klasyczni superherosi, są wymieniani na zupełnie nowych i zupełnie innych. Przykładem tego jest pierwszy tom Thor Gromowładna, w którym syna Odyna zastępuje jego niegdysiejsza miłość, znana z dwóch pierwszych części filmów z jego udziałem, Jane Foster.

Thor Gromowładna tom 1

Poprawność polityczna to hasło wytrych. Wystarczy je wypowiedzieć i niewinna rzecz staje się obiektem machinacji tajemniczych środowisk pragnących zmienić świat na swoją modłę. Owszem- jest ona faktem i ci, którzy jej nadużywają, są godni potępienia, gdyż takie działanie może spowodować odmienne skrajnie reakcje, zwłaszcza jeśli chodzi o sztukę, której nie ramy nie powinny być wykreślone przez moralistów z którejkolwiek ze stron. Gdy Strój Kapitana Ameryka przejął czarnoskóry Sam Wilson, młot Mjollnir powędrował do kobiety, a coraz większą popularnością zaczynała się cieszyć Ms Marvel będący wyznania muzułmańskiego, zawrzało nieco w środowisku co bardziej konserwatywnych fanów. W przypadku Thora było to najbardziej odczuwalne. Gromowładny to jeden z naczelnych bóstw nordyckich. Ideał męskości i waleczności, swymi bojowymi wyczynami przewyższający nawet Odyna. W komiksach Marvela jest on bardziej dostosowany do obecnych czasów i naszych aktualnych wyobrażeń. Przejęcie młota przez jego dawną damę serca było odważnym pomysłem i jak pokazał czas, niezwykle owocnym, zarówno dla postaci Jane Foster, jak i samego Odinsona, który wyrwał się dzięki temu z okowów jowialnego siłacza. 

Jakby tego było mało, w tym samym okresie tytuł Kapitana Ameryki od ideału Amerykanina Steve'a Rogersa przejął czarnoskóry Sam Wilson alias Falcon, którego przeszłość wiązała się bardziej z afroamerykańską społecznością zamieszkującą Harlem, która nie zawsze wpisywała się w wyobrażenia o amerykańskim patriotyzmie. Czym są spowodowane tez zmiany? Chęcią wzbogacenia się wydawnictwa w dolary, które zarobią, sprzedając komiksy nowym czytelnikom, czy może pragnieniem odświeżenie uniwersum, które opierało się na tych samych podwalinach od wielu, wielu lat. Jakiekolwiek nie byłyby pobudki ekipy z Marvela, to jedno jest pewne. Spora rzesza postaci dzięki tym zmianom ewoluowała, a i pojawiło się kilka nowych twarzy, które zapewne w przyszłości uzyskają status równie legendarny co Spider- Man czy Kapitan Ameryka.

All New All Different Marvel

Na pocieszenie dla kogoś, kto tęskni za pierwotnym Thorem, wydawnictwo wypuściło na rynek pierwszy tom Avengers; Czas się kończy, historii bezpośrednio wieńczącej okres Marvel NOW!. Co prawda Odinson nie dzierży już legendarnego młota, zaś tym, który nosi amerykańskie barwy, jest już Sam Wilson, ale Dom Pomysłów bez zgrzytów przedstawia przejście między naszpikowanym wielkimi eventami czasem do okresu, w których miejsce batalii na skalę kosmiczną zajmują personalne roszady i debiuty całkiem nowych bohaterów. Co prawda niedawno Marvel ruszał z następującym po nim Marvel Legacy, gdzie innowacje zostały nieco poprzycinane na rzecz klasyki, ale dla naszego rynku to przyszłość. Na razie cieszmy się tym, co znajduje się w ofercie i co przyniosą plany wydawnicze, jest bowiem sporo tytułów, które powinny znaleźć się w nich na przyszłe lata.

Avengers

Thor Gromowładna to argument, iż nie należy się bać zmian. Jason Aaron to niesamowicie zdolny twórca, udowadniający, że można jednocześnie pisać wspaniałą sagę z udziałem trzech Thorów w różnym wieku, jak i kobiety, która jest godna, by nosić imię nordyckiego boga gromów. I może czasem polityczna poprawność gości w komiksie superbohaterskim, ale większość zmian jest podyktowana zupełnie innymi czynnikami. Zmieniają się odbiorcy i zmienia społeczeństwo. I tak jak niegdyś czarnoskórych reprezentowały takie tuzy komiksu, jak Luke Cage czy Czarna Pantera, tak dziś inne społeczności mają szansę na przeczytanie historii z udziałem bohatera z ich podwórka. Najważniejsze jest to, aby opowieści były prawdziwe i niosły za sobą coś więcej niż wybuchową akcję bez refleksji. To one są zapamiętywane, a wszelkie kontrowersje wokół nich są przyćmiewane przez po prostu kawał solidnej historii, istotnej dla czytelników, jak i całego medium.

Ilustracja główna: Egmont

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.