Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Star Wars - Jak Wojny Klonów ocaliły postać Anakina Skywalkera?

Autor: Kacper Domański
30 maja 2021
Star Wars - Jak Wojny Klonów ocaliły postać Anakina Skywalkera?

Anakin Skywalker jest zdecydowanie jedną z najważniejszych postaci w uniwersum Gwiezdnych wojen. Mimo, że jego znaczenie dla galaktyki było ogromne, fani, którzy obejrzeli jedynie filmy, lepiej wspominają jego ciemną stronę -  Dartha Vadera. W poniższym artykule, przedstawimy, jak Wojny Klonów zmieniły tę postać, przy okazji zachęcając do obejrzenia tego serialu.

Warto zacząć od tego, że Anakin, w którego wcielił się Hayden Christensen, nie przypomina tego, którego otrzymaliśmy w Wojnach Klonów. Christensen zagrał młodego Skywalkera, jako buntownika, który nie potrafi panować nad swoimi emocjami oraz nie posiada szacunku do swojego mistrza (Obi-Wana), z którym powinien mieć bardzo dobre relacje. Niestety fani nie byli zadowoleni zarówno z gry Christensena, jak i dialogów przypisanych jego postaci. Przede wszystkim dotyczy to kultowej już sceny z piaskiem. Aktor otrzymał za tę rolę dwie Złote Maliny, zarówno za Atak klonów, jak również Zemstę Sithów.

Zobacz również: Bones and All – Stuhlbarg i Sevigny w nowym filmie Guadagnino

Na szczęście 5 lat po premierze Zemsty Sithów, na pomoc przychodzi Dave Filoni, który w Wojnach Klonów tworzy tę postać na nowo. Przede wszystkim twórcy animacji nadali tej postać charakteru. Nie jest on bowiem naburmuszonym nastolatkiem, którego znamy z prequeli, lecz dojrzałym mężczyzną, który potrafi dowodzić żołnierzami Republiki. Oprócz tego Anakin z Wojen Klonów posiada charyzmę oraz dobre poczucie humoru, co nie przypomina postaci, którą zagrał Christensen.
Anakin i Ahsoka
kadr z serialu Star Wars: The Clone Wars
Ważnym elementem Wojen Klonów, który sprawił, że nie postrzegamy Anakina tylko przez pryzmat prequeli, jest wprowadzenie jego padawanki, Ahsoki Tano. Anakin bowiem nie jest już uczniem Obi-Wana i musi sprawdzić się w nowej roli, roli nauczyciela. Uczy to młodego Skywalkera przede wszystkim odpowiedzialności. Poza tym serial oferuje świetną relację mistrz-uczennica, która od początku do końca jest bardzo dobrze rozwijana. Od wzajemnej niechęci (zwłaszcza ze strony Anakina), po przyjaźń i bezgraniczne zaufanie. Relacja Anakina z Ahsoką w żaden sposób nie przypomina tej, którą chociażby otrzymaliśmy między nim a Obi-Wanem w Ataku klonów. Tak naprawdę Anakin i Ahsoka tworzą niepowtarzalny duet w całym świecie Gwiezdnych wojen. Żadne z nich nie traktuje drugiego z wyższością czy też nie okazuje braku szacunku. Można rzec, że ich relacja bardziej przypomina relację dwójki przyjaciół, bądź rodzeństwa, niż mistrza i uczennicy, co nie znaczy, że żadna z postaci nie uczy się od drugiej wielu rzeczy. Dzięki Ahsoce, otrzymaliśmy Anakina, który nie tylko nie irytuje, ale także umie rzucić żartem, czy też okazywać opiekuńczość wobec drugiej osoby.
kadr z serialu Star Wars: The Clone Wars

Zobacz również: Zakończono prace na finałowym sezonem Peaky Blinders!

Wojny Klonów przedstawiły nam w inny sposób także relację między Anakinem a Obi-Wanem. W prequelach mimo, że obaj nazywali się przyjaciółmi, ciężko było z nich wyciągnąć jakąkolwiek przyjacielską relację. Obi-Wan traktował Anakina bardziej jako obowiązek względem Rady oraz kłodę pod nogami, niż przyjaciela. Zaś Anakin rzadko kiedy okazywał wobec  niego szacunek, nie wspominając o liczeniu się z jego zdaniem. Niemniej jednak w Wojnach Klonów dostajemy wiele sytuacji, po których możemy z łatwością stwierdzić, że Anakin i Obi-Wan byli przyjaciółmi. Liczne wspólne misje, wzajemne poświęcenie czy wspólne żarty, ukazują nam zupełnie inną relację niż tę przedstawioną w prequelach.
Ahsoka
fot. kadr z serialu Star Wars: The Clone Wars
Mimo, że nie cofniemy czasu i Anakin Christensena będzie istniał, nie zapominajmy, że zawsze możemy obejrzeć Wojny Klonów. Serial ten polecamy przede wszystkim osobom, które postrzegają Anakina wyłącznie przez pryzmat filmów, gdyż jak pisaliśmy wyżej, jest to zupełnie inna i na pewno dużo ciekawsza postać.
Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Star Wars: The Clone Wars

Fan kina z gatunku Tim Burton. Poza tym miłośnik dobrego dramatu, często wracający do luźniejszych produkcji. Stara się nadrobić wszelkie zaległości serialowe, których końca nie widać. W wolnych chwilach sięga po literaturę obyczajową.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.