Wygląda na to, że adaptacja gry Monster Hunter World dołączy do Tenet czy ostatnio Wonder Woman 1984 - tylko raczej nie pod tym względem, pod jakim producenci by sobie życzyli...
Film pojawił się już w Stanach Zjednoczonych, gdzie w pierwszym tygodniu zarobił zaledwie 7 milionów dolarów. Jako że chińskie władze nie obeszły się z produkcją zbyt łaskawie, wycofując ją, część azjatyckiego rynku także nie da spodziewanego profitu. A pamiętajmy, że w Japonii premiera odbędzie się dopiero w marcu. Na
Monster Hunter wydano 60 milionów dolarów, więc jak na razie nie zwróciła się nawet jedna szósta budżetu.
Monster Hunter to film oparty na serii gier o tym samym tytule. Gracze mają szansę eksplorować w niej wielkie, „żyjące” światy i walczyć z jeszcze bardziej imponującymi, ogromnymi monstrami. Film skupi się na losach Artemis, liderki oddziału sił ONZ (Milla Jovovich). W tajemniczy sposób zostaje ona przeniesiona na obcy ląd wypełniony groźnymi bestiami. Razem ze spotkanym na miejscu Hunterem (Tony Jaa) musi znaleźć sposób, by zamknąć portal, który umożliwia potworom zaatakowanie Ziemi. Film reżyseruje wcześniej wspomniany Paul W.S. Anderson. Premiera
25 grudnia.
Źródło: Game Industry / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.