Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Wielka rozrywka w SkyShowtime!

Do premiery daleko, ale kontrowersje już są. Prokuratura przyjrzy się The Cost of Freedom

Autor: Maciej Rugała
30 października 2018

Gry komputerowe podejmujące niełatwe, często historyczne tematy, to coś bardzo pożądanego w pewnym gronie odbiorców. Oczywiście pod warunkiem, że zostają stworzone z właściwą wrażliwością i elementarną poprawnością polityczną, jeśli mają być tytułami traktowanymi w sposób poważny. Czy to udało się twórcom The Cost of Freedom?

Ukraińskie studio Aliens Games pracuje nad nową grą - The Cost of Freedom. Produkcja traktuje o niełatwej tematyce historycznej, a konkretnie - o obozach śmierci, mowa tu zwłaszcza o niemieckim obozie śmierci Auschwitz-Birkenau, o którym niejednokrotnie było głośno w mediach. W powstającym tytule ukraińskiego dewelopera bowiem będzie można wcielić się w więźnia próbującego uciec z obozu zagłady, ale także... w faszystowskiego oprawcę, którego celem ma być m. in. wysyłanie więźniów do pracy albo do egzekucji. Może i twórcom chodziło o immersje, o jednakowe wcielenie się w ofiarę i oprawcę, może motywem przewodnim jest lepsze zrozumienie obu punktów widzenia, aby pojąć ogrom okrucieństwa tych czasów. Nawet jeśli taki był zamiar to raczej nie został on dobrze odebrany przez prezesa polskiego IPN-u...

Zobacz również: World War 3 podbija Steam!

Po obejrzeniu trailera, prezes polskiego IPN-u, Jarosław Szarek, złożył skargę i zawiadomienie do prokuratury. Dochodzenie jest prowadzone w sprawie znieważenia Narodu Polskiego i propagowania faszystowskiego ustroju państwa w związku z pojawieniem się w internecie materiałów promujących grę komputerową, której akcja ma się rozgrywać na terenie obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau. Prokuratura Okręgowa w Warszawie utrzymuje, że śledztwo jest na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Bezapelacyjnie należy przyznać, że dobrze, iż powstają gry traktujące o niełatwych tematach. Źle jednak, że są to słabe gry, które traktują temat chałupniczo i bez pewnej delikatności, wymaganej przez odbiorców. Czy taką grą okaże się The Cost of Freedom (jeżeli w ogóle wyjdzie...)? Czas pokaże!
Źródło: tvp.pl / Ilustracja: kadr z projektu intra gry The Cost of Freedom

Mały, szary człowiek. Tak podsumowałby go pewnie Adam Ostrowski. Albo też "bardzo dziwny, zaczarowany chłopiec" jak zrobiłby to Nat King Cole. Niepoprawny politycznie obserwator współczesności - świata, kina, książek i gier wideo.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.