Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

pisf

Najlepsze filmy 2024 roku!

Autor: Mikołaj Lipkowski
3 stycznia 2025
Najlepsze filmy 2024 roku!

31. Cisza nocna (85/100)

Po śmierci ukochanej żony Lucjan, emerytowany aktor teatralny, trafia do domu opieki. W nowym miejscu czuje się samotny i niepogodzony z wszechobecną atmosferą czekania na śmierć. Pewnej nocy w piwnicy mężczyzna odkrywa tajemnicze wejście do czegoś, co przypomina stary, opuszczony teatr. Okazuje się, że podziemia kryją przejście do pełnego tajemnic, równoległego świata. Niedługo później Lucjan wyruszy w niebezpieczną misję, której stawką będzie jego życie.

Cisza nocna to film fantastyczny w swej powściągliwości i operowaniu coraz bardziej rosnącym niepokojem. Ma w sobie znacznie więcej z egzystencjalnego dramatu niż z horroru - gatunek grozy stanowi tutaj bardziej klimatyczne tło. Bartosz M. Kowalski znów udowodnił, że kino grozy w Polsce ma spory potencjał - może i być sprawnie zrealizowane, i opowiadać o ważnych, niekomfortowych tematach. - pisze dla Movies Room Adam Kudyba

32. Heretic (85/100)

Dwie młode kobiety, które z potrzeby serca szerzą słowo Boże, pukają do drzwi domu pana Reeda (Hugh Grant). Otwiera im z pozoru czarujący mężczyzna, który szybko pokazuje swoją diaboliczną naturę. Kobiety orientują się, że wszystkie wyjścia z domu zostały zamknięte, a ich podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie. Głosicielki wiary będą musiały wykorzystać cały swój spryt, aby uciec z domu grozy pana Reeda.

Studio A24 znów dowiozło nowy okaz kina grozy, któremu bardzo życzę, aby stał się dziełem ikonicznym i kultowym. Nie mam wątpliwości, że jakościowo Heretic stoi na bardzo wysokim poziomie i nie zmienia tego delikatnie rozjeżdżający się finał. - pisze dla Movies Room Adam Kudyba

33. Biedne istoty (80/100)

Biedne istoty to opowieść o ewolucji Belli Baxter (Emma Stone), młodej kobiety, przywróconej do życia przez niekonwencjonalnego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe). Pod jego opieką Bella odkrywa świat na nowo i wyrusza w burzliwą podróż przez kontynenty z prawnikiem Duncanem Wedderburnem (Mark Ruffalo). Wolna od uprzedzeń swoich czasów, Bella dąży do równości i niezależności.

Biedne istoty to projekt oparty bardziej na kontrastach niż niedopowiedzeniach. Lanthimos nie szuka tu żadnej wartości dydaktycznej, jednak siłą jego dzieła jest wielka ochota, jaką ma się na wejście w dialog z filmem. Jego wizja, nawet jeśli jednoznacznie mniej ostra niż taki Kieł, jest seansem oferującym tak wiele kinowego dobra, że trudno jest dziwić się, że odpowiada znakomitej większość swoich konsumentów. - pisze dla Movies Room redaktor Łukasz Kołakowski 

34. Światłoczuła (80/100)

Agata pracuje z nastoletnią młodzieżą w ośrodku wychowawczym, nurkuje na bezdechu, kocha życie i czerpie z niego pełnymi garściami. Nie widzi od dziecka. Robert jest gwiazdą fotografii. Choć mogłoby się zdawać, że ma wszystko – karierę, popularność, uznanie, to czuje jakby nie miał nic. Ich losy splatają się w nieoczekiwanym momencie – podczas sesji zdjęciowej. To spotkanie rozpoczyna inspirującą podróż ku poszukiwaniu akceptacji i odwadze bycia sobą. Agata uczy Roberta odbierać świat za pomocą wszystkich zmysłów. On uczy ją otwartości na to, co nowe, nieznane. Wspólnie zmierzą się z własnymi ograniczeniami, przeszłością i zawalczą o to, co w życiu najważniejsze – o miłość.

Tak to już w melodramatach jest, że im trudniejsze życie mają bohaterowie, tym krótsza droga do pójścia na łatwiznę, bo jakiś ładunek emocjonalny będzie płynął z samej litości. Zdolni twórcy nie wykorzystują choroby czy niepełnosprawności bohaterów do wymuszenia płaczu, a do powiedzenia czegoś więcej o relacji. To wszystko z czystym sumieniem można napisać o Światłoczułej. Tadeusz Śliwa w swoim filmie po linii najmniejszego oporu nie tylko nie idzie, a krzyczącym głosem swoich bohaterów stara się ustawiać widzów, którzy mogliby choć przez chwilę tak pomyśleć. - pisze dla Movies Room redaktor Łukasz Kołakowski 

34. Dawid Podsiadło – Dokumentalny (80/100)

Film Dawid Podsiadło – Dokumentalny to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów w pełną emocji podróż, towarzysząc artyście podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.

Dokument pokazuje nam kulisy trasy, bawi udanym humorem i naturalnością, a do tego potrafi też wzruszyć. Widzimy na własne oczy, że sukces nie przychodzi sam, a za każdą chwilą spędzoną na scenie kryje się ciężka praca wielu osób. Nie spodziewałam się, że Dawid może jeszcze bardziej urosnąć w moich oczach. Wychodzi jednak na to, że nie ma rzeczy niemożliwych. - pisze dla Movies Room Hanna Kroczek

35. Przysięgły nr 2 (80/100)

Przysięgły Justin Kemp (Nicholas Hoult), głowa rodziny, bierze udział w głośnym procesie sądowym dotyczącym morderstwa. W trakcie rozprawy uświadamia sobie, że posiada informacje, które mogą wpłynąć na wynik procesu. Od Kempa zależy, czy oskarżony zostanie skazany, czy uniewinniony. Mężczyzna zmaga się z wewnętrznym konfliktem, który stawia go w trudnej sytuacji w sądzie, ale też wstrząsa jego życiem prywatnym. To opowieść o wyborach, które mogą zmienić wszystko.

Jeśli rzeczywiście Przysięgły nr 2 jest ostatnim dziełem Clinta Eastwooda, to legendarny artysta pożegnał się w świetny sposób, ale co najważniejsze - na własnych warunkach, nie tępiąc swojego filmowego pazura. Bez dydaktyzmu, za to w mocno wciągający sposób opowiada o sprawiedliwości i moralności. Jego najnowszy film to godne uwagi, sprawne, pełne napięcia kino, stawiające w centrum człowieka. - pisze dla Movies Room Adam Kudyba

36. Pies i robot (80/100)

W tle malowniczy, pełen życia Nowy Jork, gdzie zwierzęta, podobnie jak ludzie, przeżywają swoje historie, zakochują się, kłócą i zawierają przyjaźnie. Jednak jeden pies, obserwujący to wszystko z okna swojego mieszkania, patrzy z zazdrością i smutkiem, bo sam nie ma odwagi na nawiązanie przyjaźni. Pewnego dnia postanawia zaufać słodkiej obietnicy z reklamy i kupuje sobie przyjaciela – ROBOTA. Kiedy ten ożywa, staje się dla niego najlepszym kumplem na świecie. Wspólne wrotki, muzyka, hot dogi i szaleństwa wypełniają ich dni.

Film Pies i Robot zaskakują widza na wielu poziomach. Po pierwsze, świat przedstawiony jest światem zatartych granic i przewrotności. Najważniejsze jest w nim to, co między wierszami. Pojedyncze spojrzenia, sekwencje snów, czy chociażby tekst piosenki. Kluczem do całości jest wspomniana piosenka September, a szczególnie fraza do you remember/czy pamiętasz? -  pisze dla Movies Room Bianka Turzyńska

37. W głowie się nie mieści 2 (80/100)

W filmie W głowie się nie mieści 2 Disneya i Pixara ponownie zajrzymy do umysłu nastoletniej już Riley. W kwaterze głównej trwa remont, aby zrobić miejsce dla nowych emocji, co budzi mieszane uczucia u Radości, Smutku, Gniewu, Strachu i Odrazy. Pojawienie się Obawy oraz innych nowych emocji wprowadza zamieszanie w dotychczas sprawnie działający zespół.

To po prostu musiał być film, który rozwijałby dalej osobowość naszej Riley. Na szczęście jednak, gubiąc po drodze kilka atutów, po raz kolejny wykazał się ogromną pomysłowością, która pozwala przymknąć oko na wiele niedociągnięć. Wyżej poprzeczki zawiesić się chyba nie dało, jednak ambicją tego sequela wcale nie było próbować ją przeskoczyć. - pisze dla Movies Room redaktor Łukasz Kołakowski 

38. Maxxxine (80/100)

Do Hollywood lat 80-tych przyjeżdża gwiazda filmów dla dorosłych, Maxine Minx. Maxine marzy, że w końcu uda się jej osiągnąć wielki sukces w Los Angeles. Ale w mieście tajemniczy morderca prześladuje gwiazdy Hollywood. Jego przestępstwa grożą ujawnieniem złowrogiej przeszłości kobiety.

MaXXXine to po prostu kawał dobrego, stylowego, mrocznego kina. Ti West znakomicie buduje obraz panikującej przed diabłem, świecącej neonami i bezwzględnej dla jednostek Ameryki, wnikliwie spogląda na hollywoodzkie standardy, a także (znów) zachwyca wizualnie. Film nie jest bezbłędny, ale bardzo dobrze wieńczy trylogię, wciąga swoim klimatem i po raz trzeci udowadnia, że takiej aktorskiej perły jak Mia Goth prędko w kinie nie zobaczymy. - pisze dla Movies Room Adam Kodyba

39. Bękart (80/100)

Bękart przedstawia historię Ludwiga Kahlena – duńskiego weterana wojennego, który podejmuje się zbudowania osady na jutlandzkich wrzosowiskach. Zadanie nie należy do najprostszych, wielu przed nim próbowało ujarzmić nieurodzajne i kamieniste ziemie – zawsze z marnym skutkiem. Na domiar złego, prawa do ugoru rości sobie mieszkający w pobliżu dziedzic, gotowy dopuścić się każdej zbrodni, by osiągnąć swój cel. 

Bękart to kino historyczne, w którym pobrzmiewają zarówno echa tradycjonalistycznego dramatu pokoleniowego, pozytywistycznego kultu pracy, jak i współczesnej potrzeby empatii. Mimo zakorzenienia opowieści w bezwzględnych realiach osiemnastowiecznej prowincji, wciąż nietrudno znaleźć w niej uniwersalną prawdę o miejscu człowieka wobec tytułów i dziecięcych pragnień. - pisze dla Movies Room Dominik Tracz

40. Perfect Days (80/100)

Mieszkający we współczesnym Tokio Hirayama (grany przez nagrodzonego na festiwalu w Cannes Kōji Yakusho) to małomówny, zamknięty w sobie mężczyzna, przepełniony miłością do świata i innych. Śledząc jego codzienne rytuały, odkrywamy jego pełne oddania podejście do życia. Nawet prozaiczna praca Hirayamy, polegająca na porządkowaniu miejskich toalet, okazuje się niezwykłym ceremoniałem.

Dzieło Wendersa to w gruncie rzeczy hymn dla rytualnych przyjemności i lekarstwo na starczą samotność. Reżyser opowiada zarówno o uroku życia samemu dla siebie, realizowania swoich drobnych pasji oraz dziwactw, jak i cudowności dzielenia się chwilą z innymi. - pisze dla Movies Room Dominik Tracz

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.