Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Ghostwire: Tokyo – byliśmy na pokazie gry

Autor: Kamil Witkowski
4 lutego 2022
Ghostwire: Tokyo – byliśmy na pokazie gry

Mało jest obecnie szumu dotyczącego gier przedstawiających nowy świat. Tym razem jednak jest inaczej. Ghostwire: Tokyo to tytuł, na który czeka wiele osób i który budzi ogromne zainteresowanie. Nic dziwnego, bowiem świat przedstawiony prezentuje się naprawdę ciekawie. Jakiś czas temu odbył się pokaz prasowy z bety tego tytułu, a oto wrażenia z niego.

Cały pokaz zaczął się od zwiastuna oraz krótkiej pogadanki, czym Ghostwire: Tokyo jest i czego możemy się spodziewać po pokazie. Zajął się tym Kye Sutton, czyli Europejski Menedżer PR od Bethesdy. Następnie pokazane zostało wideo z Kenjim Kimurą, czyli reżyserem Ghostwire: Tokyo. Powiedział on, że nie może się doczekać, aż gra wyjdzie, ponieważ wtedy, jak to on powiedział: "wszyscy znikną z Tokyo". Zdradził, że protagonistą jest młody japoński mężczyzna o imieniu Akito. Połączył się on z KK, czyli doświadczonym łowcą duchów, samemu będąc jednym z nich. Warto dodać, że pod KK podkłada głos Kazuhiko Inoue, czyli japoński głos Hatake Kakashi, uwielbianej przez fanów serii anime Naruto postaci. Główni bohaterowie przemierzają Tokyo w poszukiwaniu prawdy. Oczyszczają miasto z duchów i próbują stanąć na drodze głównemu antagoniście, którym jest Hannya. Jeśli im się uda, ocalą duchy miasta i rodzinę samego Akito.

Zobacz również: GhostWire: Tokyo – poznaliśmy datę premiery gry! Tak się prezentuje gameplay

https://www.youtube.com/watch?v=XWpsAKYa7NQ&ab_channel=PlayStation Reżyser dodaje także, że poza złymi yokai, czyli mitycznymi stworzeniami czy potworami występujące w japońskiej mitologii i tradycjach ludowych, spotkamy także te dobre. Po pokonaniu tych pierwszych możemy przechwycić część ich mocy. U tych drugich natomiast możemy znaleźć pomoc. Poza nimi pomocą służą również inni bohaterowie znajdujący się w mieście. Oni również, tak jak Akito, stracili coś, co było bliskie ich sercu. Podążając za ich ukochanymi, wiele razy na drodze stanie nam Hannya. Co ciekawe, nie raz możemy przenieść się do innego świata. Aby wrócić do Tokyo, należy znaleźć powód, dla którego się przenieśliśmy. Za pomocą nadnaturalnych mocy będziemy starali się ratować ludzi i sprawiać egzorcyzmy na niewidocznych zagrożeniach, aby odzyskać choć część zwykłego, codziennego życia.
Ghostwire Tokyo
fot. zrzut ekranu z wersji beta gry Ghostwire Tokyo

Zobacz także: Serious Sam: Siberian Mayhem - recenzja gry. Rusz głową

Aby dokonać tego wszystkiego, przemierzamy otwarty świat. W nim znajdziemy między innymi bramy, które należy oczyszczać, totemy, które powinniśmy zbierać i przeciwników, z którymi trzeba walczyć. Do tego niejednokrotnie natkniemy się na ludzi łapiących duchy. W walce z nimi pomoże nam sprzęt, który możemy znaleźć w mieście, bądź zakupić od przyjaznych yokai. Skąd jednak wziąć walutę? Dostaje się ją za wszelkiego rodzaju aktywności. Od zwykłych potyczek z wrogami, po egzorcyzmowanie całych bloków. Oprawa audiowizualna tutaj totalnie nie zawodzi, a wręcz przeciwnie. Warto zainteresować się tytułem choćby ze względu na stylistykę. Wszystko to prezentuje się wręcz genialnie już w wersji beta, więc nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na oficjalną premierę tego tytułu, która ma mieć miejsce już 25 marca 2022 roku. Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Przede wszystkim gracz i miłośnik kina. Zakochany w MARVELu, a najbardziej w Spider-Manie. Prowadzi swój kanał YouTube, streamuje na Twitchu, montuje filmy i zbiera figurki. Takie duże dziecko.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.