Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Najlepsze filmy 2025 roku! | Ranking aktualizowany

Autor: Mikołaj Lipkowski
5 listopada 2025
Najlepsze filmy 2025 roku! | Ranking aktualizowany

21. I’m Still Here (80/100)

W Rio de Janeiro w latach 70., podczas dyktatury, były zastępca Marcelo Rubens Paiva został zabrany z domu przez żołnierzy na przesłuchanie. Nigdy go nie odnaleziono. Poszukiwanie prawdy trwa 30 długich lat. A gdy zaczynają pojawiać się odpowiedzi, jego matka Eunice Paiva odczuwa pierwsze objawy choroby Alzheimera.

I’m Still Here pokazuje, że nie trzeba wymyślać nowej konwencji, by stworzyć zajmującą historię. Walter Salles stworzył jeden ze swoich najlepszych filmów, subtelnie ukazując piekło dyktatury w brazylijskim raju (wszak scenariusz bazuje na wspomnieniach Marcelo Rubensa Paivy) i wspaniale wykorzystując talent obsady, z Torres na czele. Nie obyło się bez małych niedociągnięć, niemniej patrząc całościowo mówimy o naprawdę udanym i potrzebnym obrazie. Został on zresztą odpowiednio nagrodzony - Oscar dla najlepszego filmu międzynarodowego i Złoty Glob dla rzeczonej głównej aktorki mówią same za siebie. - pisze dla Movies Room redaktor Szymon Góraj

22. Iran. Bunt przeciw reżimowi (80/100)

Iran: bunt przeciw reżimowi to dwuczęściowy dokument BBC, który nie tylko rejestruje społeczne niepokoje w jednym z najbardziej represyjnych państw świata, ale przede wszystkim oddaje głos samym Irańczykom – tym, którzy postanowili się zbuntować. Osadzony w realiach teokratycznej dyktatury, narzuconej narodowi po rewolucji islamskiej w 1979 roku, film staje się przejmującym świadectwem odwagi i determinacji ludzi pragnących wolności.

Iran: bunt przeciw reżimowi nie tylko informuje, ale też porusza i zmusza do refleksji. To dokument, który warto zobaczyć nie tylko z powodu jego treści, ale także dlatego, że przypomina, jak wielką cenę trzeba czasem zapłacić za odwagę, którą na Zachodzie często traktujemy jak coś oczywistego. - pisze dla Movies Room Hanna Kroczek

23. One to one: John i Yoko (80/100)

John Lennon i Yoko Ono byli niezwykle twórczą parą i z pewnością jedną z najbardziej intrygujących. Pochodząca z Japonii artystka i były członek zespołu The Beatles wywarli wpływ na kulturę, nie tylko muzyczną, lat 70. Twórcy filmu koncentrują się na nowojorskim okresie życia Lennona i Ono, na latach 1971 - 1972 oraz koncercie charytatywnym, który odbył się w Madison Square Garden z zespołem Plastic Ono Elephant’s Memory Band. Oryginalny zapis występu na taśmie 16 mm został w pełni zremasterowany. Film łączy archiwa z nieznanymi wcześniej, nagranymi przez FBI, rozmowami telefonicznymi pary twórców.

Wybór tego tytułu był dziełem przypadku. Chciałam czymś wypełnić lukę między innymi pokazami. Cieszę się jednak, że właśnie na niego trafiłam. Poruszył cienkie struny mojego serca i liczę, że u was będzie podobnie. W końcu muzyka łagodzi obyczaje — choć tutaj działa zupełnie odwrotnie. - pisze dla Movies Room Hanna Kroczek

24. Koci domek Gabi: film (80/100)

Koci domek Gabi to filmowa kontynuacja przygód bohaterów serialu Netflixa o tym samym tytule. Opowiada o tytułowej Gabi oraz jej kocich przyjaciołach. Dziewczynka jest posiadaczką magicznego domku, który zamieszkują figurki-kotki. Gdy Gabi przywdziewa specjalne kocie uszka, zmniejsza się do rozmiarów domku, a jej zabawki ożywają. W filmie Gabi jest już nieco starsza i jedzie w odwiedziny do swojej babci Gigi. Zabiera ze sobą oczywiście kotki. Podczas podróży dochodzi do incydentu, który sprawia, że domek trafia w ręce ekscentrycznej kolekcjonerki. Gabi musi więc stanąć na wysokości zadania i uratować swoich przyjaciół. 

Koci domek Gabi nie był najłatwiejszym przełożeniem serial-film. Serial (z którym jestem dobrze zaznajomiona poprzez młodsze rodzeństwo) ma formę podobną do popularnej serii Dora poznaje świat - główna bohaterka zwraca się do widzów i angażuje ich w czynności, które dzieją się na ekranie. Twórcy nie zrezygnowali z tego zabiegu w filmie. Nawet na sali kinowej zdarzyło się, że niektóre dzieci reagowały na zawołanie Gabi i śpiewały z nią piosenki. Koci domek Gabi to przyjemny, niezobowiązujący seans na który bez najmniejszych obaw można wybrać się z pociechami do kina. Jest zabawny, kolorowy, a nawet próbuje przemycić w gąszczu brokatu i różu trochę ambitniejszą treść. - pisze dla Movies Room Bianka Turzyńska

25. Po polowaniu (80/100)

Alma Imhoff jest szanowaną wykładowczynią akademicką w Yale. Inteligenta, piękna, podziwiana przez studentów i współpracowników, a w dodatku mająca męża, który naprawdę ją kocha. Idealne życie idealnej kobiety w średnim wieku. Jak się okazuje dość szybko – nie do końca. Do Almy przychodzi jej doktorantka, Maggie, która zwierza się jej, że została zmolestowana przez innego nauczyciela, Hanka. Profesorka nie reaguje tak, jak dziewczyna by chciała, w zasadzie – nie reaguje w ogóle. Z czasem okazuje się, że historia Maggie stawia Almę przed dylematami zarówno osobistymi, jak i zawodowymi. Zaczynają się pojawiać także jej wewnętrzne rozterki: czy jest dobrą osobą, i – idąc o krok dalej – czy ona w ogóle czuje cokolwiek?

Po polowaniu to jeden z tych filmów, których oglądanie mnie wkurza, ale w taki pozytywny sposób, że jednocześnie myślę tylko: „chcę oglądać dalej i wiedzieć, co się wydarzy!”. To także jeden z tych filmów, w których nie wiadomo, komu ufać – więc nie ufamy nikomu. Stawia pytania, choć nie zawsze podaje nam odpowiedź. Ale przede wszystkim: jest to zwyczajnie bardzo dobre kino, które ze mną zostało po seansie. Tym razem nie zawiodłam się na Luce Guadagnino, ale kto wie, jak będzie przy kolejnej premierze? - pisze dla Movies Room Agata Magdalena Karasińska

26. Bridget Jones: Szalejąc za facetem (80/100)

W tej odsłonie Bridget (Renée Zellweger) jest wdową po Marku Darcym (Colin Firth), który zginął cztery lata wcześniej podczas misji humanitarnej w Sudanie. Samotnie wychowuje ich dzieci: dziewięcioletniego Billy'ego i czteroletnią Mabel, wspierana przez przyjaciół oraz byłego kochanka, Daniela Cleavera (Hugh Grant). Zachęcana przez bliskich, Bridget postanawia wrócić do pracy i spróbować swoich sił w randkach online. Wkrótce poznaje młodszego mężczyznę, Roxstera McDuffa (Leo Woodall), co prowadzi do nowych wyzwań w jej życiu uczuciowym.

Bridget Jones: Szalejąc za facetem to film, w którym potencjalny cringe lub toksyczność zostają zredukowane do zera. Twórcy zastępują to świetnym humorem, autentycznie zagranymi i napisanymi bohaterami. Fabuła nie pędzi na łeb na szyję, pozwala widzom zostać z Bridget, kibicować jej, by zaznawała jak najmniej trudów w swoim życiu, ale równocześnie nie udawać, że ich nie ma. Mądre, przyjemne i wzruszające kino. - pisze dla Movies Room Adam Kudyba

27. Nowokaina (80/100)

Nathan Caine (Quaid) jest posiadaczem specyficznej choroby genetycznej, w związku z którą nie czuje bólu. Zawodowo pełni funkcję zastępcy kierownika lokalnego banku San Diego Trust. Materialnie nie ma na co narzekać - dobrze zarabia, ma ładny dom i swoją rutynę, a wolny czas wypełnia graniem ze swoim internetowym kumplem. Przypadkowe poparzenie kawą przez będącą jego obiektem westchnień Sherry (Amber Midthunder) staje się wstępem do późniejszej, obustronnie udanej randki. Następny dzień jednak zaczyna się mało przyjemnie - napadem na bank, którego autorzy biorą dziewczynę jako zakładniczkę. Zdeterminowany Nathan rusza za nimi w pościg. 

Nowokaina to przyjemnie odświeżający, odjechany film, który stawia na fajną i bezpiecznie absurdalną, niezobowiązującą rozrywkę. Na poziomie fabuły nie wszystko zagrało perfekcyjnie, ale jednym z głównych uczuć, które mi towarzyszy od zakończenia seansu, jest satysfakcja. Gdyby każde nepobaby w branży filmowej wykorzystywało swoje możliwości, tak, jak robi to Jack Quaid, to świat byłby lepszym miejscem. A przynajmniej mniej bolesnym. - pisze dla Movies Room Adam Kudyba

28. Operacja Maldoror (80/100)

Akcja filmu skupia się na młodym policjancie, Paulu Chartierze (w tej roli Anthony Bajon), który po zaginięciu dwóch dziewcząt dołącza do tajnej jednostki "Maldoror", mającej na celu ściganie przestępców seksualnych. Gdy operacja napotyka liczne trudności, Chartier postanawia na własną rękę dążyć do sprawiedliwości, co prowadzi go na skraj obsesji. ​

Ciężar tej historii nie powoduje jednak, że stajemy przed wysokim progiem wejścia. Nad opowieścią zawisa mroczna aura, ale nie brakuje w niej także humoru i momentami groteski. W nią idealnie wpisuje się przepaska na oko dowódcy akcji. Cieszy mnie również mnogość nawiązań i inspiracji, które można dostrzec na ekranie. - pisze dla Movies Room Hanna Kroczek

29. Miedziaki (80/100)

Czarnoskóry Elwood Curtis (Ethan Herisse) to młody, wycofany dzieciak, który jest dobry w nauce. Jego potencjał dostrzega lokalny nauczyciel, który dostrzegając rosnącą falę zmian społecznych, próbuje uczyć młodych o tym, czego nie ma w "białych podręcznikach". Z biegiem czasu otwiera się przed nim niezła perspektywa - ma studiować na bezpłatnej uczelni. Drzwi do lepszego świata zostają jednak zamknięte, gdy idący na zajęcia Elwood zgodzi się by go podwieźć, a kierowca okaże się złodziejem samochodów.

Miedziaki to film nieoczywisty pod kątem swojej eksperymentalnej formy. Ta nie zawsze jest idealnym wyborem, ale równocześnie ma w sobie świeżość i wspomaga autentyczność odbioru tego, co widzimy na ekranie. RaMell Ross nie wyciska łez na siłę, nie epatuje cierpieniem, jednocześnie umiejętnie sprawia, że o łzach i cierpieniu osób zamkniętych w tym ośrodku ciężko jest zapomnieć. - pisze dla Movies Room Adam Kudyba

30. Małpa (80/100)

Bliźniacy Hal i Bill odkrywają na strychu starą zabawkową małpkę swojego ojca. Wkrótce po tym w ich otoczeniu dochodzi do serii zagadkowych i makabrycznych zgonów. Próbując uwolnić się od nawiedzonego przedmiotu, bracia postanawiają wyrzucić małpę i kontynuować życie. Jednak po latach kolejne niewytłumaczalne śmierci zmuszają ich do ponownego zmierzenia się z przeszłością.

Małpa to film udany, świeży, odjechany, kapitalnie zrealizowany, zagrany lepiej, niż można się spodziewać. Choć to tytuł z gatunku "nie myśl za dużo, oglądaj i się baw", zdarza mu się powiedzieć coś ciekawego. Perkins łapie znakomity balans między krwawą grozą i kontrolowanie absurdalnym poczuciem humoru, tworząc satysfakcjonujące kino. - pisze dla Movies Room Adam Kudyba

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.