Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Najlepsze filmy 2025 roku! | Ranking aktualizowany

Autor: Mikołaj Lipkowski
5 listopada 2025
Najlepsze filmy 2025 roku! | Ranking aktualizowany

31. Jutro o świcie (79/10)

Film opowiada o jednym dniu z życia Uny, studentki sztuki z Reykjavíku, która zmaga się z żalem po tragicznej śmierci swojego przyjaciela i kochanka, Diddiego. Bohaterka musi ukrywać swoje uczucia przed innymi, w tym przed Klarą, dziewczyną Diddiego, co prowadzi do skomplikowanych relacji i osobistych dylematów. ​

Film Rúnarssona to na pewno nie seans dla każdego. W końcu do widzów przemawia różna wrażliwość. Jednak mimo swojej pozornej prostoty – jednoliniowej fabuły, oszczędnych dialogów – Jutro o świcie ma w sobie coś hipnotyzującego. Jest to kino czułe i przemyślane, w którym każdy detal posiada znaczenie. Opowiada o nieuchronność przemijania, ale też ciągłości życia – świat nie zatrzymuje się, choć nosimy w sobie tragedię. - pisze dla Movies Room Bianka Turzyńska

32. Innego końca nie będzie (75/100)

Po dłuższej nieobecności Ola, najstarsza z trójki rodzeństwa, wraca do rodzinnego domu. Odkrywa, że życie jej bliskich posunęło się naprzód: mama ma nowego partnera, ulubiony samochód taty zniknął z garażu, a dom ma zostać sprzedany. Relacje z matką, bratem i siostrą są napięte, ale Ola postanawia zmierzyć się z przeszłością i odbudować więzi rodzinne. W tym pomagają jej znalezione na strychu kasety wideo i zdjęcia z dzieciństwa.

Innego końca nie będzie nie odkrywa żadnych zaskakujących czy nieznanych wcześniej tematów, ale przypomina nam, jak ważne są wyrozumiałość i zrozumienie drugiego człowieka. Przedstawia problemy, które mogą dotknąć każdego z nas – niezależnie od wieku, płci czy pochodzenia. Co więcej, podkreśla, że proszenie o pomoc nigdy nie jest powodem do wstydu. Film otwarcie mówi o stracie bliskiej osoby i o jej konsekwencjach – trudny temat, która łączy nas wszystkich. To prosta, ale poruszająca opowieść, która trafiła prosto do mojego serca. Poruszyła mnie, a nawet sprawiła, że w trakcie seans łzy same napłynęły mi do oczu. Oczyszczający film, jakich w polskim kinie chciałabym oglądać więcej. - pisze dla Movies Room Agata Magdalena Karasińska

33. The Smashing Machine (75/100)

Mark Kerr – gwiazda mieszanych sztuk walki, niepokonany w ringu, lecz słaby poza nim. Uzależniony od leków przeciwbólowych, po przedawkowaniu trafia do szpitala i staje przed wyborem: walczyć o życie czy pogrążyć się w nałogu. Przed nim najtrudniejszy przeciwnik – on sam. Aby stanąć do turnieju w Japonii i uratować karierę oraz małżeństwo, musi pokonać własne demony i odzyskać kontrolę nad ciałem i umysłem, zanim będzie za późno.

Smashing Machine może i ma swoje gorsze chwile (szczególnie pod względem scenariusza), momentami się dłuży, ale pozostaje dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. Nie oczekiwałam zbyt wiele po tym filmie, a na pewno nie aż takiego skupienia na emocjach. Dostałam dobre kino, które pokazuje sport od środka –dosłownie! Cieszę się, że nie zniechęciłam się do niego, mimo że dramat sportowy nie należy do moich ulubionych gatunków. - pisze dla Movies Room Agata Magdalena Karasińska

34. Rocznica (75/100)

Gdy pewnego pięknego popołudnia podczas przyjęcia z okazji 25-tej rocznicy ślubu, syn Ellen i Paula przedstawia im swoją nową dziewczynę, nikt nie podejrzewa, że to początek końca tej szczęśliwej rodziny. Owa nowa narzeczona to Liz, dawna studentka Ellen, wydalona przed laty z uczelni za radykalne poglądy. Pod uroczą powierzchownością skrywa wielkie ambicje, ale żadnych skrupułów. Z każdą kolejną rocznicą wpływ Liz na rodzinę staje się coraz większy i coraz bardziej destrukcyjny, a wylansowana przez nią nowa ideologia nazywana "Zmianą" zdobywa coraz szerszy rozgłos. Skrywane dotąd rodzinne konflikty nabierają nowej mocy, podczas gdy kraj staje nad krawędzią przepaści.

Moją główną obawą, znając zarówno tematykę hollywoodzkiego debiutu Komasy jak i jego wcześniejszą twórczość, było to że zachodnia publika odrzuci moralizatora ze wschodu, a on sam utrzyma swój film w tym tonie. Na szczęście reżyser Bożego ciała pokazał się za oceanem z innej strony. Rocznica to film stworzony przez obserwatora, który społeczne problemy USA śledzi z zewnątrz z zaciekawieniem, nie czuję się jednak w pozycji do ich oceniania. Przygląda się, po czym pole do interpretacji i przełożenia na własne doświadczenia pozostawia widzowi. Pozostaje nam zatem tylko życzyć Jankowi Komasie wszystkiego dobrego w dalszej karierze, bo w pierwszym podejściu w Stanach, mówiąć patetycznie, w żadnym wypadku nie przyniósł polskiej kinematografii wstydu. Czekam z niecierpliwością, aż w końcu uda mi się zobaczyć, jak wypadła ekspansja na rynek brytyjski. - pisze dla Movies Room redaktor Łukasz Kołakowski

35. Opętani (75/100)

Porzucony w dzieciństwie Jack wyrusza do odległej Nowej Zelandii, aby wziąć udział w pogrzebie swojej matki. Na miejscu spotyka pogrążoną w żałobie wdowę Jill. Poszukiwania odpowiedzi stają się szczególnie niebezpieczne, gdy duch matki powraca, by zamieszkać w ciałach Jacka i Jill. Rozpoczyna się zagrażający ich życiu nocny taniec.

Grąco polecam tę produkcję - nie tylko fanom hororrów (którzy zresztą mogą w niektórych przypadkach kręcić nosem na pewne zabiegi), ale po prostu czegoś w miarę świeżego. Samuel Van Grinsven poradził sobie z zadaniem zarówno jako reżyser, jak i jeden ze scenarzystów, przygotowując coś niebanalnego przy niebagatelnym wkładzie obsady. - pisze dla Movies Room Szymon Góraj

36. Nie ma duchów w mieszkaniu na Dobrej (75/100)

Czworo wchodzącego w dorosłość rodzeństwa stara się budować niezależne drogi życiowe, nie tracąc przy tym łączących ich więzi. Najmłodszy, Benek, zmaga się z odrzuceniem przez starszego brata, Franka, który dotąd był jego najlepszym przyjacielem. Na dodatek nawiedza go tajemnicza zjawa – Dusiołek – która nie pozwala mu zasnąć. Uciekający od rodziny Franek ma problemy z dziewczyną, narkotykami oraz samym sobą. Stan Franka niepokoi poszukującą miłości Nastkę, jego siostrę bliźniaczkę. Najstarsza z rodzeństwa, Jana, pracuje nad projektem artystycznym, który ma przynieść ulgę nie tylko młodszemu rodzeństwu, ale i jej samej.

O ile Nie ma duchów w mieszkaniu na dobrej to już dobry film, to jeszcze lepsze jest to, jak bardzo jego reżyserka może się rozwinąć. Dlatego też malkontentów, którzy odbierają sprawiedliwość werdyktu Jury gdyńskiego festiwalu, można uspokoić. Buchwald Złote Lwy do domu jeszcze kiedyś przywiezie. A może i nie tylko Złote Lwy. - pisze dla Movies Room redaktor Łukasz Kołakowski

37. Ostatni wiking (75/100)

Anker wychodzi z więzienia po odbyciu czternastoletniej kary za rabunek. Jedyną osobą, która wie, gdzie znajdują się ukradzione pieniądze jest jego brat – Manfred. U Manfreda rozwinęła się choroba umysłowa, przez co nie pamięta, gdzie schowany jest łup. Bracia wyruszają we wspólną podróż, żeby odnaleźć pieniądze i dowiedzieć się, kim tak naprawdę są.

Nie jest to film przełomowy, ale z pewnością wyjątkowy. Pokazuje, że nawet w najbardziej mrocznej opowieści może kryć się serce, a w grotesce – miejsce na wzruszenie. Ostatni wiking to podróż po ludzkiej naturze: brutalnej, śmiesznej i zaskakująco delikatnej. Duet Mikkelsen i Jensen znów dowieźli? Stare, znałem. - pisze dla Movies Room redaktor Mikołaj Lipkowski

38. Anioł stróż (75/100)

Arj marzy o lepszym życiu, zazdroszcząc bogaczowi Jeffowi, który mimo luksusu nie potrafi docenić swojego szczęścia. Tymczasem początkujący anioł Gabriel, kierowany ambicją, bez zgody „z góry” zamienia ich miejscami. Arj budzi się w willi na wzgórzu, a Jeff musi walczyć o przetrwanie. Za swoją samowolkę Gabriel traci skrzydła i staje się śmiertelnikiem. Aby odzyskać anielski status, musi przekonać obu mężczyzn do powrotu do dawnych ról — ale Arj nie zamierza rezygnować z nowego, wymarzonego życia.

Nie da się zatem ukryć, że Aziz Ansari Aniołem stróżem gwarantuje przede wszystkim iście udaną rozrywkę z niemałym polem do refleksji. Choć komedia ta nie oferuje wyszukanych zabiegów na poziomie fabularnym czy stylistycznym, wykorzystany w niej humor, dynamika między bohaterami, a także aktualność przekazu, sprawiają, iż jest to obraz, który pozostawi widza z uśmiechem na ustach, a niektórych być może przekona nawet do ponownego obejrzenia. - pisze dla Movies Room redaktor Kacper Domański

39. Zabić Dżokeja (75/100)

Historia dwojga dżokejów – Remo (Nahuel Pérez Biscayart) i Abril (Úrsula Corberó). Remo, dawny mistrz torów, zmaga się z uzależnieniem i potrzebą odzyskania dawnej chwały. Abril, stojąca u progu wielkiej kariery, skrywa sekret – jest w ciąży i musi wybrać między macierzyństwem a sportem. Oboje są uwikłani w układ z gangsterem Sireną (Daniel Giménez Cacho), który niegdyś uratował Remo i teraz stawia wszystko na jego zwycięstwo. W świecie, gdzie ambicje mieszają się z lojalnością i pożądaniem, każda decyzja ma swoją cenę.

Zabić Dżokeja to nie film o ucieczce, ale o rozpadzie i ponownym sklejeniu siebie z zupełnie innych kawałków. Ortega nie daje nam mapy, nie tłumaczy swoich bohaterów – zamiast tego zanurza ich w świecie, który coraz mniej przypomina rzeczywistość, a coraz bardziej – halucynację. To kino transformacji, które nie pyta: „kim jesteś?”, ale: „czy jeszcze musisz być kimkolwiek?”. - pisze dla Movies Room Hanna Kroczek

40. Ne Zha 2. W krainie potworów (75/100)

Po uderzeniu boskiego pioruna, choć Ne Zha i Ao Bing przetrwali jako duchy, wkrótce groziło im całkowite rozproszenie. Taiyi planuje odbudować ich śmiertelne ciała za pomocą Siedmiokolorowego Cennego Lotosu. Jednak w trakcie rekonstrukcji pojawia się wiele przeszkód. Jaki los czeka Ne Zhę i Ao Binga?

Chińska ekspansja popkulturowa ma się więc całkiem dobrze. W zeszłym roku na przykład pojawiła się bazująca na chińskim dziele świetna gra wideo Black Myth: Wukong, a w drodze jest już kolejna odsłona antologii, a Ne Zha 2. W krainie potworów uderza w filmową stronę. Co prawda ze sporo gorszym skutkiem i dość nierówno, wciąż jednak należy docenić pracę, jaką wykonano, zwłaszcza w porównaniu z wcześniejszą częścią. A wiele wskazuje na to, że czeka nas co najmniej jeszcze jeden sequel. Ale to było raczej do przewidzenia, zważywszy na niesamowite wyniki w box office. - pisze dla Movies Room Szymon Góraj

Chcesz nas wesprzeć i być na bieżąco? Obserwuj Movies Room w google news!

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.