Movies Room - Najlepszy portal filmowy w uniwersum

Warner Bros. może stracić 900 mln dolarów jeśli nie udowodni, że duchy istnieją

Autor: Konrad Stawiński
13 kwietnia 2017

Do sądu federalnego w stanie Virginia trafiło 355-stronicowe pismo, w którym autor książki Demonolodzy Gerald Brittle, poprzez swoich prawników, pozywa Warner Bros., New Line Cinema, Jamesa Wana, Chada Hayesa i Careya Hayesa o naruszenie praw autorskich poprzez produkcję popularnych horrorów związanych ze sprawami prowadzonymi przez małżeństwo Warrenów. Swoje straty z powodu powstania dwóch części Obecności i spin-off’u Annabelle wycenił na 900 milionów dolarów, a więc kwotę zbliżoną do tej, którą łącznie zarobiły te trzy filmy w kinach. Pod znakiem zapytania stanąć mogą kolejne filmy z serii, w tym wchodzący do kin sequel filmu o przerażajacej lalce i zapowiedziany horror o duchu zakonnicy, gdyż pisarz chce wstrzymania jego wyświetlania i zatrzymania produkcji kolejnych filmów.

Dlaczego Gerald Brittle uważa, że naruszono jego prawa? Zanim stał się sceptykiem prawdziwości relacji Eda i Lorraine, to trzymał z nimi sztamę. Dlatego też zanim opublikował książkę Demonolodzy mógł podpisać w 1978 roku z małżeństwem demonologów samouków umowę, w której otrzymał wyłączne prawo do rozporządzania przekazanymi mu historiami i decydowania o tworzeniu od nich utworów pochodnych. Stąd też Brittle uważa, iż Lorraine Warren nie miała praw, aby udzielić zgody na fabularyzowanie swoich paranormalnych śledztw w filmie Obecność. Warner Bros. miał nie poczuwać się do winy i przy okazji skargi w okolicach premiery Obecności 2 odpowiedzieć prawnikom pisarza, że filmy mogły powstać, gdyż scenariusze oparte są o „fakty historyczne”, a nie książkę Demonolodzy. Jest to dość powszechnie wykorzystywany w podobnych sprawach argument-wytrych, a prawnicy Brittle’go znaleźli słaby jego punkt. Otóż starają się dowodzić, że nie można mówić o faktach historycznych, gdyż sytuacje te nie miały miejsca, bo Warrenowie kłamali na temat swoich śledztw i prowadzonych spraw. W piśmie znajduje się zdanie: „Nie istnieją żadne fakty historyczne wskazujące, że kiedykolwiek w domu Perronów obecne były wiedźma, wiedźma wieszająca się, opętanie, kult satanistyczny czy ofiara z dziecka”.

Zobacz również: First Time - twórcy chwalą się efektami specjalnymi, a rosyjskie władze zalecają seans filmu

Sam Brittle nie będzie miał trudności z udowodnieniem, że reżyser James Wan czytał jego książke, gdyż filmowiec zachwycał się nią na Twitterze w 2011 roku.

">30 listopada 2011

 

Dla prawników Warner Bros. mamy tylko jedną radę. To już chyba pora, aby zadzwonić po Ghostbusters. (Numer telefonu w 1:51)

https://www.youtube.com/watch?v=Fe93CLbHjxQ

Źródło: hollywoodreporter / ilustracja wprowadzenia: fot. WarnerBros.

Konrad Stawiński

Zastępca Redaktora Naczelnego
Konrad Stawiński

Kontakt: [email protected] Twitter: @KonStar18

Komentarze (0)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.