W środę na antenie stacji AXN zadebiutował nowy serial kryminalny Ultraviolet.  Było nam dane uczestniczyć w specjalnym pokazie pierwszego odcinka serialu i porozmawiać co nieco z jego twórcami. Co z tego wynikło? Czy rzeczywiście Ultraviolet będzie alternatywą dla polskiego widza? Czy rzeczywiście w polskiej telewizji potrzebujemy kolejnych kryminałów? O tym i o kilku innych sprawach rozmawiałem z Bartłomiejem Topą czyli serialowym komendantem Waldkiem Kraszewskim.

https://www.youtube.com/watch?v=ylIO7KwhFus

Tomasz Rewers: Regularnie grasz w produkcjach kryminalnych. Drogówka, Wataha, Sługi Boże, a teraz Ultraviolet. Mam wrażenie, że widzowie kojarzą już Cię z tym gatunkiem. Czy bardzo lubisz grać w kryminałach? Jak odnajdujesz się właśnie w takiej formule?

Bartłomiej Topa: Oczywiście, że lubię. Warunkiem wejścia w taki projekt jest oczywiście dobry scenariusz i rola będąca wyzwaniem oraz spotkanie z reżyserem, który ma na to wszystko unikalny pomysł. Kryminał jest gatunkiem, który bardzo mocno wciąga widza. Tematy, które poruszają te produkcje są zaskakujące i tajemnicze.

Pamiętasz jak przez dobrych parę lat panował w polskim kinie trend na komedie? Dziś nadszedł czas kryminałów.

Sam też oglądasz często produkcje kryminalne?

W miarę wolnego czasu. Ostatnio obejrzałem Wielkie Kłamstewka, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Chciałbym, żeby i w Polsce powstawało więcej podobnych produkcji.

Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: Ultraviolet - polski kryminał w amerykańskim stylu!

W serialu Ultraviolet wcielasz się w komendanta policji. Możesz powiedzieć coś więcej o swojej postaci i zdradzić jego motywacje oraz stosunek do tytułowej grupy?

Waldek Kraszewski to komendant łódzkiej komendy policji. To wydział zabójstw i terroru kryminalnego. Można powiedzieć, że mój bohater jest tuż przed emeryturą. Wraz z podległymi mu funkcjonariuszami, w których wcielili się m.in. Sebastian Fabijański i Magdalena Czerwińska rozwiązują sprawy zgodnie z procedurami. Niezależnie od policji działa grupa Ultraviolet – zrzeszająca wszelkich pasjonatów. W pierwszym odcinku Kraszewski nie ma jeszcze z nią styczności jednak wraz z postępem fabuły ich drogi niejednokrotnie będą się przeplatały. Nie będę zwolennikiem ich metod pomimo tego, że działają sprawniej i czasami skuteczniej. Mimo wszystko razem będziemy stać po tej jasnej stronie mocy.

Pakt, Wataha, Belfer, Ultraviolet – ostatnio widzimy wysyp kryminałów w polskiej telewizji. Czy uważasz, że Polska staje się drugą Skandynawią, jeśli chodzi o trend, o którym wspominaliśmy?

Fajnie, że to się dzieje. Angażuje się do tego wiele dużych stacji, które kreują własne produkcje tak jak teraz AXN. Mnogość tych seriali wytwarza zdrową konkurencję dzięki czemu wchodzą one na coraz wyższy poziom. To rodzime produkcje, które opowiadają o nas samych i o tym co się dzieje w naszym otoczeniu. Wszystko to ewoluuje, cały czas jesteśmy w procesie.

A co z Twoim procesem twórczym? Czy mierzysz w kino zagraniczne? Czy może chcesz spełniać się dalej na polskiej scenie?

Pojawiają się propozycje zagraniczne, ale tak jak w przypadku polskich produkcji może mnie zachęcić tylko interesująca mnie rola. W tym momencie do końca roku jednak większość czasu spędzam w teatrze.  Stanowi on dla mnie bardzo głęboki oddech, również w nim znajduje swoje spełnienie.

Znowu zamierzasz pojawić się w jakimś kryminale? (uśmiech)

Tak! Ostatnio dostałem tego typu propozycję i zaciekawił mnie bardzo scenariusz, mam nadzieję, że w pierwszej połowie roku film wejdzie w fazę realizacji. Wcześniej jest premiera spektaklu Niezwyciężony w Teatrze 6. Piętro. Czekają już na mnie kolejne projekty i liczę na to, że przyszły rok będzie dla mnie równie interesujący jak obecny.

Dzięki za rozmowę!

Również dziękuję!

Ilustracja główna: AKPA