Temat Johnny'ego Deppa i rezygnacji z roli Grindelwalda w serii Fantastyczne zwierzęta nie cichnie. Do sprawy odniósł się kolejny aktor z obsady - Dan Fogler.

W połowie listopada dosyć dyplomatycznie do tematu odniósł się Jude Law, odtwórca roli Dumbledore'a. Teraz, po raz pierwszy do głosu doszedł Dan Fogler, czyli odtwórca Jacoba Kowalskiego, przyjaciela głównego bohatera filmu:

To, co jest najlepsze dla Johnny'ego, a co najlepsze dla filmu, nie musi się równoważyć. Właściwa decyzja nie musi być fair. To nie takie proste. Uwielbiam Johnny'ego i chciałbym, aby był najlepszy, jaki może być. Samolubnie chciałbym zastać go w najlepszej formie, jeżeli kiedykolwiek będziemy jeszcze współpracowali. To jednak nie moja decyzja. Gdyby było inaczej, dwoiłbym się i troił, żeby kręcić film wokół niego i miał nadzieję, że produkcja nie zostanie brutalnie przerwana w obliczu zasad związanych z lockdownem - które i tak są niepewne - i modliłbym się, żebyśmy zagrali jak najlepiej pomimo wszechobecnej stresującej sytuacji. Ryzyko związane z produkcją jest spore - ryzyko, które nie każdy jest w stanie ponieść, winny lub nie.

Cóż, Fogler ewidentnie stara się wypowiedzieć tak, żeby przypadkiem nie dolać jeszcze więcej oliwy do ognia. Tak czy inaczej to kolejny dowód na to, jak sytuacja związana z filmem Fantastyczne zwierzęta 3 wpłynęła nie tylko na nastroje widzów, ale i ekipy pracującej nad produkcją.

Zobacz również: Star Wars – Rian Johnson rozważał wprowadzenie Anakina Skywalkera do The Last Jedi

Źródło: Cinema Blend / Ilustracja wprowadzenia: Warner Bros.