W ubiegły weekend Microsoft wraz z Mojang zapowiedzieli premierę Minecraft: Dungeons - spin-offu popularnego sandboxa znanego na całym świecie. Zainteresowanie Minecraftem nie maleje - ilość jego aktywnych graczy według niektórych źródeł wynosi nawet ponad 90 milionów użytkowników.
W ostatni weekend września miał miejsce Minecon - konwent poświęcony tak samo grze
Minecraft jak i wszystkim jej entuzjastom. Było to dobrą okazją do zapowiedzenia nowej produkcji nawiązującej do protoplasty, a mowa tu o
Minecraft: Dungeons. To skłoniło wielu obecnych na konwencie dziennikarzy do zadania nurtującego pytania - czemu spin-off a nie
Minecraft 2?
Odpowiedzi na to niełatwe pytanie udzieliła Helen Chang, koordynatorka prac nad Minecraftem w firmie Microsoft. Dość szybko uciszyła temat stwierdzeniem, że sequel produkcji byłby niedźwiedzią przysługą wobec oryginalnej gry, która mogłaby istotnie podzielić społeczność graczy, a to ona jest przecież filarem nośnym całej gry. Następnie rozmowa przeniosła się bardziej na temat nadchodzącego spin-offu. Zdaniem Chang, Microsoft i Mojang wiążą duże nadzieje ze spin-offami, mają być one przyszłością sześciennego, kanciastego świata, który zjednał sobie tak wielu wielbicieli.
Źródło: dualshockers.com / ilustracje: minecraft.net
Mały, szary człowiek. Tak podsumowałby go pewnie Adam Ostrowski. Albo też "bardzo dziwny, zaczarowany chłopiec" jak zrobiłby to Nat King Cole. Niepoprawny politycznie obserwator współczesności - świata, kina, książek i gier wideo.